O rany
O ile sobotę pamiętam całą, to co do piątku mam pewne wątpliwości. ALE ważne, że odrodziłam się dość szybko
Wielkie dzięki dla Bartka za przepyszne drinki z dostawą do domku
Obiecuję, że w Ślesinie wypiję więcej.
Słoma, a ja to co? Mnie tam z Wami nie było...?! FOCH! :closedeyes:
Faktycznie Kraków trochę podupadł na zdrowiu, ale to nic, do następnego będziemy już zdrowi!
Ciężko wracać do rzeczywistości, tęsknie za Wami!
PS Tak wiem, zdjęcia... :crazy: