ale się napaliłeś na to bingo m
skoro chcesz pójść na przód to moim zdaniem cały krok albo wcale bo pół kroku to nawet nie wiem czy można by nazwać sztuką dla sztuki.
spoko za 86c2f Cie na 99% sie ścigną. ja jak kupiłem swoją 86c to nawet nie szedłem do urzędu, na umowie było bodajże 600pln. jak kiedyś kupiłem pierwszy dupowóz, asconę '89 to wpisałem 900 na umowie a nie wiedziałem jeszcze co i jak więc poleciałem do urzędu z wypełnionym druczkiem jak przystało na ...
ogólnie jak dla mnie gra nie warta świeczki i oszczędność znikoma co do kosztów i całej roboty no chyba, że zamierzasz jeszcze pojeździć polówką przynajmniej te 4 lata lub natrzepać xxxxxx km rocznie. już lepiej moim zdaniem fundnij sobie dobrą regulację, regenerację parownika, wymianę filtra gazu ...
płynu dolewa się na zimnym i na zimnym musisz mieć zalane przynajmniej do minimum a na ciepłym to Cię zbytnio obchodzić nie powinno chociaż jak silnik się nie przegrzewa to nie powinieneś mieć większych różnic w objętości cieczy.
obawiam się, że cała zabawa nie warta świeczki chyba, że dla samej zabawy. podejrzewam, że możesz nawet nie zauważyć różnicy w spalaniu. ale pomysł sam w sobie ciekawy.
[quote=""Eltor""] vwkas18 na jakiej podstawie Ci da kare przecież to jest twój samochód i ktoś kto śpi na kasie może go sprzedać nawet za 3,50 bo np. chce sobie wypić piwo a nie ma drobnych :grin: Mój tata kupował roczną toyote avensis i na umowie napisali 30 tysięcy a dał 70
Cup'y przy 175 bankowo muszą mieć dystanse z tyłu, przy 165 może i by dało radę bez. ponad to przy 175 obcierały mi o nadkole w pseudokombi. jakby co to mam takie fele na sprzedaż.