witam mam pytanko, wiecie moze panowie moze ile moze kosztowac pomalowanie samochodu, ma on w kilku miejscach troszeczke rdzy ale to malo, caly samochod , interesuje mnie ile to wyniesie, ( polo fox 84 r. silnik 1.1)
Z góry dzięki!
( )==vw==( )
Nie moc silnika lecz spryt i taktyka uczynią z ciebie zawodnika.
zależy czy zmiana koloru czy też nie
jaki lakier bo zaczynają się od 40 zł litr do 350 zł i więcej na polo musisz mieć 2,5 litra plus rozcieńczalniki jak tylko po wierzchu chcesz malować
ogólnie trzeba uzbbroić się na 3000 zł
w moim przypadku było to 5000 zł (blacharka + lakiernik za polo 86c 88 rok Coupe)
[quote=""jacol""]"w warszawie od 100 do 300 zł" - 100 zł. ?? zaprawki z pędzelka tyle kosztują [/quote]
To zapraszam na tarchomin, może i znajomy robi bez faktury ale robi to od 30 lat i mi już dwa autka robił.
sory, ale 100- 150 złotych to jest koszt materiałów na jeden element (baza 50zł; lakier 30zł; podkład, szpachel, papiery, rozpuszczalniki , itp) -nie wspominam o amortyzacji maszyn, oświetleniu, ogrzewaniu... Kolego, ja też znam "fachowców" co za element biorą 150 zł. ,pamiętaj tylko, że jeśli chcesz mieć coś dobrze zrobione, musisz za to zapłacić...
[quote=""jacol""]sory, ale 100- 150 złotych to jest koszt materiałów na jeden element (baza 50zł; lakier 30zł; podkład, szpachel, papiery, rozpuszczalniki , itp) -nie wspominam o amortyzacji maszyn, oświetleniu, ogrzewaniu... Kolego, ja też znam "fachowców" co za element biorą 150 zł. ,pamiętaj tylko, że jeśli chcesz mieć coś dobrze zrobione, musisz za to zapłacić...[/quote]
Może tak, zaprzestańmy sporu, napisałem od 100 do 300 zł. Zakładając że masz puknięte nadkole realnie żeby wyrównać kolor to musisz pomalować pół auta, Tam gdzie pójdzie szpachla, szlifowanie itp,itd jasne że wybulisz 200-300 zależy ile się najebie przy tym, Ale za wyrównanie koloru na drzwiach, bądź pomalowanie wyblakłej częśći którą realnie tylko matujesz i pryskasz zapłacisz 100 bo pracy tyle nie ma. Jasne jest że za lakier metaliczny też musisz dopłacić. Ja dałem zawias a nie dokładny koszt, rozumiem że są "specjaliści" i że da się nawet zwykłą olejną pod chmurą prysnąć. Ale z drugiej strony wątpie żeby ci którykolwiek lakiernik zmatowiałą maskę zdarł do żywego strzelił na to polrast + podkład+ kolor + polerka.
Za takie coś zapłaciłbym 300 zł tylko że nikt tak nie robi jak go nie przypilnujesz a nawet powie ci że to bez sensu bo orginalna baza jest do tego zmatowiony (zdarty papierem) i odtłuszczony lakier i za takie coś ja płace 100 zl za element. Dwa auta mialem robione z czego jedno lata 3 lata i nic nie spadło.
Do tego jak malujesz jeden element to nie malują tylko twojego a jeszcze osiem innych osób więc oświetlenie i ogrzewanie się rozkłada, dwa warsztat nie kupuje lakieru w takich cenach jak my, amortyzacja maszyn rozkłada się tez na kilkadziesiąt elementów. Arkusza papieru też nie zlecisz na jednym WYBLAKŁYM nadkolu czy drzwiach. A rozpuch idzie tylko do odtłuszczenia bo pajacowi który rozcieńcza orginalny lakier auta bym nie dał.
muszę cię zmartwić. każdą farbę się rozcieńcza, nawet baze wodną (w tym przypadku rozcieńczalnikiem jest żywica) . rozpuszczalnikiem nie wolno odtłuszczać, do odtłuszczania służą zmywacze, benzyna , aceton ... co do tego rozcieńczania farb, to jeszcze muszę ci powiedzieć że każdy producent lakierów, stosuje "swoje" rozcieńczalniki... a są one dość drogie. realnie: cena za element 200zł to już jest "po kosztach", za przednią maskę czy dach zaczynamy rozmawiać od 350... kolego, 15 lat mam warsztat, to chyba mogę coś powiedzieć na ten temat...