Witam wszystkich jestem nowy na forum
Posiadam od jakiegoś czasu polóweczkę 86c2f wersja style, motor 3f.
Silnik potrafi zgasnąć zagrzany kiedy mu się podoba.
Charakterystyczny objaw jest taki, że najpierw obrotomierz "spada na 0" ale silnik pracuje, można przyspieszyć. Reszta wskaźników działa, więc masa też jest (sprawdzona)
Po jakiejś chwili jest tzw "szlus" i motor gaśnie, choć zdarzyło sie, że normalnie pojechał, obrotek szalał, wrócił, padł na 0 a pola jedzie.
Po zagrzaniu ma wolne rpm to ok.1100-1400.
Czujka przepustnicy wydaje się być sprawna. Odapliłem bez wtyczki - odrazu wjechał na 1500 rpm, zagrzany. Podłączyłem wtyczkę i momentalnie zszedł na te 980 czy tam ile ma.
Pytanie. Skąd obrotek ma obroty?? z alternatora czy z halla??
Mam dziurawą pompkę paliwa zewnętrzną, za parę dni wymienię.
Bak przy rurce zgnił, wymienie z pompką.
Czy możliwe, że jak gubi cisnienie to komp odcina wtryski??
Zapłon ma, iskra też (odczułem)

, niebieski czujnik działa, nie zalewa go, jeździ normalnie.
Mimo kapiącego paliwka, nie ma problemu by go przeciągnąć do czerwonego pola na wszystkich biegach (poza wstecznym:pp)
Pzdr