[9n] Szalejący licznik

Moderatorzy: Global Moderator, Moderator

j
janusz44
Newbie
Newbie
Posty: 3
Rejestracja: 12 lip 2010, 16:47

[9n] Szalejący licznik

Post autor: janusz44 »

Witam,

Na początku chciałem się przywitać z wszystkimi forumowiczami ponieważ jestem tutaj nowy, a to mój pierwszy post :grin:
Mam bardzo dziwny problem z moją polóweczką...
Zaczęło sie od resetowania licznika dziennego wraz z zegarem oraz zawieszenie wskaźników.
Do tej sytuacji dochodziło podczas wyłączania silnika (wystarczyło przekrecić kluczyk z pozycji 2 na 1).
Druga sytuacja gdy silnik już sobie nie pracował, samochód zupełnie spokojnie stał pod domciem i po pewnym czasie reset licznika i zegara.
Natomiast teraz podczas jazdy (relacja narzeczonej) licznik zaczął szaleć...
Wszystkie kontrolki się zaświeciły, wskażniki opadły poczym po sekundzie wszystko wróciło do normy...
Dodam że silnik pracował normalnie.
Wstęnie podejrzewam zimny lut w liczniku, bądź kostka łącząca...
Ale chciałbym zapytać Waszej opinii aby nie szukać w ciemno (może ktoś już przeżył taką zabawę w aucie :-D )

Pozdrawiam,
Awatar użytkownika
Marianoo
Konkretnie zainteresowany
Konkretnie zainteresowany
Posty: 653
Rejestracja: 25 kwie 2010, 22:10
Lokalizacja: WML

Post autor: Marianoo »

Generalnie dobrze podejrzewasz te dwie rzeczy. Czasem tez sie tak dzieje jak ktos nie wiedział jak się liczniki cofa:) Spróbuj przeczyścić na początek kostkę licznika
[size=12px][/size]
j
janusz44
Newbie
Newbie
Posty: 3
Rejestracja: 12 lip 2010, 16:47

Post autor: janusz44 »

Temat zwalczony :D
Dodam że w końcowym etapie "szaleństwa licznika" doszło jeszcze jedno zdarzenie.
Podczas jazdy (nocą - spowodowała wzmocnienie elementu szoku) licznik zgasnął... wręcz umarł... ciemność... tak jakby samochód stał na postoju. Natomiast silnik pracował normalnie. Po 2 sekundach zaświeca się cały licznik i niby wszystko OK.
Niestety to wywołało błąd i zaczęła swiecić kontrolka airbag (ta żółta).
A teraz śpieszę z rozwiązaniem.
Powodem był pęknięty lut od pina w liczniku do którego jest podłączona kostka (ta zasilająca - czyli zaraz pod obrotomierzem).
Po lupą były widoczne początki pęknięć na jeszcze dwóch innych pinach.
Poprawiłem wszystkie luty aby mieć pewność iż w najbliższym czasie nie będzie problemu z innym.
Jest to nieszczęśliwe rozwiązanie z tą kostką.
Ponieważ wiązka przewodów niby kilka kabelków, ale jednak i dodatkowo owinięta taśmą poliestrową (taką wygłuszającą) robi swój ciężar do tego dochodzi brak zamnocowania.
Kostka na połączeniu ma luzy, nie jest tak zamocowana jak np. ta z drugiej strony (ciasno).
Do tego wszystkiego drgania podczas jazdy i tylko kwestia czasu aż zacznie się nam zabawa na liczniku :grin:
Sprawa do ogarnięcia nawet bardzo szybko.
Wystarczy wysiągnąć tą listwę maskującą zaraz pod licznikiem (taka czasna), która to odsłania dwie śrubki na TROX mocujące licznik.
Odkręcamy te dwie śrubki, a reszta to już tylko zatrzaski (jeden jest na samej górze licznika).
Powoli (trochu siły trzeba użyć) wyciągamy licznik odłanczamy kostki.
I licznik mamy w ręku.
Z tyłu licznika sciągamy pokrywę (same zatrzaski), demontujemy przednią część licznika.
No i wsyzstko mamz ju jak na doni :grin:
Lutujemy piny, składamy i gitara :grin:
Przecierając szlaki w tym temacie oraz ociągając się z robotą zajeło nam to 1,5h (podziękowania dla wuja :grin: )
Nadmienię iż całość prac przebiegała przy podłączonym aku (nie mam kodu do radia :( )
Oczywiście stacyjka w pozycji "0"
Po podpieciu do VAG-a nie było zadnego błędu spowodowanego odłączeniem licznika :grin:


Pozdrawiam,
ODPOWIEDZ

Wróć do „elektryka + centralny zamek”