My także dotarliśmy do domu. Po drodze do maka na kawke i już o 12:30 byliśmy w Tychach.
Zdjęcia wrzucimy jak znajdę troche czasu bo z nim u mnie bardzo ciężko.
Chcieliśmy podziękować wszystkim za udaną imprezke

było zajefajnie i nie możemy doczekać sie następnego spotkania :piwo: Następnym razem wezme 2 wędki bo samemu jakoś nudno łowić :rotfl: Fresh już sie nawet deklarował
Pogoda może nie rewelacyjna ale grunt, że nie padało i nie wiało

chociaż niektórzy skarżyli sie na mocne podmuchy hehe ja miałem przez te podmuchy brudne spodnie chyba nie do doprania
Co do ośrodka to mi tam wszystko pasowało bo nie mam zbyt dużych wymagań.
Wielkie podziękowania dla Pani MAMY i TATY (ponoć Dziadka) hehe, za co to wszyscy wiedzą!!!
Pozdrawiamy wszystkich i do następnego :-D
Co złego to nie ja....he :amen: