ja po wymianie linek na nowe (stare zrobiły mi psikusa) zrobiłem to tak:
1. naciągnałem linki "na oko" czyli zostawiłem im około 2mm luzu (abym miał pewność że na linkach się nie zatnie i odbije)
2. pojechałem na parking/drogę żwirową
3. jadąc powoli na 1 biegu zaciągałem powoli co 1 ząbek
4. przy 3 ząbku koła już stanęły w miejscu, wyszedłem więc i po śladach widać czy któreś koło bierze pierwsze i czy blokuje jedno czy oba, wtedy wiesz co jest grane
przy tarczach łatwo widać czy odbija do końca i nie ma problemu (nie ociera), wystarczy głowę za koło wsadzić i zobaczyć czy dźwigienka wróciła na swoje miejsce (nie wiem czy przy bębnach jest tak samo) lub też po przejechaniu kilometra dotknąć jednej i drugiej tarczy, ale najdokładniej - oczywiście na podnośniku
