rozrusznik można dorwać za 50 zł, szczotki chyba 25 zl, tulejki w granicach 5 zl sztuka, przetoczenie wirnika (nie zawsze wymagane)- flaszka u tokarza (ja mam dojście za fri) robocizna własna. Wiesz co złożyłeś i posłuży długo, koszt graniczny 100 zł.
rozmontowałem właśnie rozrusznik. Tulejka widze jest jedna (w "dekiel" wtłoczona) druga w korpusie skrzyni. Trochę wszystko przybrudzone, szczotki do wymiany. Właśnie, jakie są potrzebne wymiary? Jak nic nie znajde to kupie najwyżej cały szczotkotrzymacz, ale po co ładować się w wydatki jak można taniej ;-)
Wszystko wydaje się ok, bo rozrusznik ładnie bendiks wyrzuca, potem wraca, ale nie ma siły zakręcić wałem. Zmierzyłem rezystancję między grubymi śrubami elektromagnesu z wciśniętym popychaczem i wyszło trochę ponad 5Ohm. Moim zdaniem nie powinno tak być (opór powinien być znikomo mały), ale niech się ktoś obcykany wypowie. Da się ten elektoromagnes jakoś rozłożyć żeby styki prądowe przeczyścić?
Komutator ok, trochę bruzd od szczotek ale się lekko podszlifuje i będzie dobrze. Wszystkie uzwojenia sprawne.