Dzisiaj po raz n-ty(nawet nie chce mi się już liczyć) zaczęła mi migać kontrolka świec żarowych.
Auto co kilka(naście/set) kilometrów potrafi się "zadławić" objawia się to ty, że szarpnie silnikiem ale silnik nie gaśnie.Tendencja-czasami raz za razem a czasami w długich odcinkach czasu.Dzisiaj się to przytrafiło na zimnym silniku i na wolnych obrotach.
Podczas jazdy zaczęła mi migać kontrolka świec żarowych, odpala na ciepłym silniku bez problemu,braku mocy też nie zauważyłem.Kontrolka zaczyna migać po ok.15 sekundach od odpalenia, wcześniej się tylko zaświeci i zgaśnie.
Czy może to być błąd komputera tzn nie ma usterki tylko "tak mu zostało"?

Zauważyłem że problem ten występuje dużo częściej przy poziomie paliwa w pobliżu czerwonej kreski.
Jakieś pomysły co to może być?
Dodam że świece wymieniane kilka tygodni temu a problem ciągnie się od ponad dwóch miesięcy.