Witam, mam mały problem z polunią, który doskwiera mi już od dłuższego czasu

(( i nie mogę sobie z nim poradzić...a więc silnik w mojej polówce zrobił się chyba czuły na temperaturę otoczenia!!! Kiedy jest bardzo zimno(temp na minusie) lub wilgotno w czasie deszczu itp. silnik się dławi, dodaję mu gazu i nie ma żadnej reakcji..

dopiero po kilku sekundach coś tam reaguję na dodanie gazu..dziś jak wracałem z pracy prawie mi zgasła w ten sposób, dodatkowe objawy to zapach czystej (nie przepalonej) benzyny spod maski i strzelanie z rury wydechowej. Dodam jeszcze że gdy są takie warunki i delikatnie dodaję gazu to jakoś powoli się wkręca na obroty(ciężko), ale ile tak można jeździć??!!:( jeździłem po mechanikach w moim mieście i żaden z nich nie ma pojęcia co to może być:( tylko by kasę kasowali... jeden nawet już mi zaproponował wymianę silnika bo akurat ma do takiej polówki owy....trochę chamstwo tak na starcie...

ale cóż.
Mam nadzieję że chociaż wy mi pomożecie...proszę!!!:(
Pozdrawiam Mariusz.