od niedawna zauważyłem skok spalania, o ok 15% większe spalanie, przy braku zmiany w stylu jazdy(fakt faktem, że w międzyczasie spodkładkowali mi nastawnik turbiny z powodu błędu EPC - pomogło, błąd już nie wyskakuje, choć mam wrażenie trochę słabszych osiągów, reakcji na pedał gazu, redukcje itp).
Ogólnie mam wrażenie lekkiego opóźnienia w reakcji na gaz, bardzo delikatnego ale jednak.
Dowiadując się o tego typu objawy usłyszałem, że mimo rekomendacji wymiany świec co ok 60000km często przestają się one nadawać już ok 30-40kkm przejechanych.
Czy ktoś już coś robił u siebie ze świecami?
Z tego co wiem to do motoru 1.2 tsi są zalecane świece platynowe NGK - PFR7S8EG
koszt kompletu jakoś 160 zeta, czy samodzielna wymiana zalecana to już inna sprawa, jeśli ktoś sam wymieniał czy sprawdzał jak wyglądają jego świece też proszę o komentarz, jakieś wskazówki jak się do tego zabrać, na co uważać oglądając świece, kable i silnik? Oraz czy w ogóle się opłaca samemu, czy jednak warto za te 50 zeta do warsztatu wbić na paręnaście minut roboty?
Na razie nie oglądałem swoich świec, ale nie mam podstaw nie wierzyć znajomemu mechanikowi, który mówi że potrafią się solidnie zasyfić nawet po połowie zalecanego przebiegu od wymiany, tym samym wpływając na osiągi/spalanie.
Jeśli dodatkowym kosztem jest kupić 4 świece co 30kkm i sobie wymienić to uważam, że to żaden kłopot jak autko ma jeździć należycie, niemniej jednak chciałem zapytać czy nikt nie zauważył jakiegoś wzrostu spalania średniego o ok 0,5-1l - bo to ponoć pierwszy objaw że się świece kończą. Taki prosty test - jak zawsze się tankowałem po 650km przejechanych, w tej chwili muszę się tankować po ok 550-580km.
Proszę o opinie i doświadczenia

Pozdrawiam
Lame