A nie lepiej/łatwiej/szybciej będzie do wymiany świec wejść do kanału i zdemontować rozrusznik, ewentualnie podpory kolektora ssącego?
Zanim zdjęłem głowicę przymierzałem się do wymiany świec właśnie i droga od dołu wydaje mi się prostsza, bo chociażby nie trzeba łamać palców czy kluczy w piętnastu miejscach lub demontować pompy i później jej ustawiać na zegar u mechanika.
Dlaczego każdy usilnie chce zmieniać świece od góry? Na skanie poniżej, przedstawiającym przekrój silnika, widać umiejscowienie świec i drogę do łatwiejszej ich wymiany.
Pozdro.
