siwkins pochwal się wynikiem
Jak to już zdążyłem zapowiedzieć poprzednio w leichtwagenie wprowadziłem „parę” zmian. Zaczęło się lajtowym planem poprawy działania mechanizmu zmiany biegów i planowa wymiana rozrządu a skończyło się na…… , zresztą sami zobaczcie:
Jako że staram się wyciągać wnioski z każdego startu i poprawiać to co kuleje, po ostatnich incydentach z biegami, które postanowiły się nie dać wrzucić zgromadziłem wszystkie tajle do odbudowy mechanizmu zmiany biegów. Może i nie wygląda bo zdjęcie suszarką robione ale tutaj praktycznie wszystko jest nowe – koszyczek, jabłko, sprężynki itp. itd.:

Jednak jak to zwykle w pełnoletnich autach bywa nie obyło się bez niespodzianek. W moim przypadku okazało się że elementy linki (tej poniżej prętu wybieraka) były …. ratowane już za pomocą poxipolu albo innej kropelki. Zapadła więc decyzja o wymianie całej linki, o ile generalnie kupowanie części do 6nki jest przyjemne i nie obciąża nadmiernie portfela to w tym przypadku czekała mnie niemiła niespodzianka. Tak tak, zamienników brak a dostępny tylko oryginał w ASO. Ten „kawałek” linki:

kosztuje………………………. 380 zł.
Kolejna niespodzianka – trzeba wymienić tulejkę, w poniższym mechanizmie:

No i ile takie gówienko może kosztować, z 5 zł? Nieeeeee…. 35 zł. Zamienniki? Ke? Jakie zamienniki.
Na poprawę humoru postanowiłem nabyć coś co już od dłuższego czasu mi się podobało czyli RRS F2000:

Do tego doszły też śruby oczkowe (po co o tym za chwile).
A tu porównanie dwóch gał

Starej i nowej, dzięki nowej zyskuje te 3 cm na wysokości czyli zmniejsza mi się droga od kierownicy ;P

A tu już zamontowana:

Po wszystkich powyższych operacjach wsiadłem w auto, na „sucho” pozmieniałem biegi i …. Oszalałem. Dlaczego do cholery ciężkiej do tej pory znosiłem ten rozklekotany mechanizm i tak długo zwlekałem z wymianą? Teraz jest rewelacja, biegi zwarte, nie ma luzów, wchodzą z charakterystycznym oporem. Cudowne.
A śruby oczkowe po co? Do montażu pasów, jako że pilot narzekał na stare 2 calowe, zamieniłem je na 3 calowe 4 punktowe z centralną klamrą (a czego się nie robi dla dopieszczenia dobrego pilota, toż to skarb prawdziwy):
Oglądając mój ostatni przejazd doszedłem do wniosku że leichtwagen zachodzi przy skręcie jak stary ikarus. Trzeba by więc i z tym coś zaradzić skoro auto i tak stało rozgrzebane u Mateusza (FC Auto Kraków – ulica Marcowa, przy okazji polecam i pozdrawiam) to dodatkowa praca nie zawadzi. Koncepcje wahały się od wymiany sprężyn na twardsze i deko niższe cyzli -40 mm zamiat -35 mm i najlepiej coś z H&Ra. Potem doszła koncepcja zmiany amorów – ale po podliczeniu interesującej mnie konfiguracji czyli B6 lub B8 i do tego H&R moje zainteresowanie poszło w kierunku gwintu. No i tu dopiero się zaczęło

Opcja budżetowa więc KW i Weitec odpadają. Ma być nowy bo używka z niepewnego źródła nie wchodzi w grę a pewnego na chwilę obecna brak. Po licznych godzinach, przeczytaniu całego internetu na placu boju z budżetów zostają Fk AK Street i V-MAXX. Niestety pomimo dobrych opinii FK jest wszędzie opisywany jako miękki i komfortowy a nie o to mi chodzi. Na korzyść V-mAXXA przemawiają opinie z amerykańskich i australijskich forów mazdy – otóż na tym zawiasie MX-5ki śmigają na track-dayach
Nadchodzi moment, który uwielbia każdy motoryzacyjny popapraniec, kiedy kurier wtaszcza wielka paczkę, podpisujesz papiura i zaczynasz rozpakowywanie by za chwilę nasycać ślepia takim oto widokiem:

Kolejny moment cieszący serducho i oko to ten kiedy gwint zawita na pokładzie:

Niedługo się wybrudzi i nie będzie już taki ładny, trzeba podziwiać puki się błyszczy :oki: Tak wiem belka wygląda jak ostatni kupsztal, ale poli wieszaczek do wydechu nadal jest smakowity
Ustawienie na razie ok 40 - 45mm, pośmigam, zobaczę jak jest i jak przyjdzie potrzeba zawsze może jeszcze minimalnie pójść w dół. Foteksy całego auta później. Geometria ustawiona, z przodu bezpieczny ‘sportowy” negatyw to jest -1,5 , reszt fabryka.
Teraz pewnie oglądając kolejne zdjęcie ktoś pomyśli, że jestem rozpórkowym (nie mylić z rozporkowym) fetyszystą:

Tak, doszła kolejna 3 rozpórka na tył. Aluminiowa bo lekka i nie mogłem znaleźć metalowej ze śrubą rzymską. Ale to nie koniec bo dzisiaj doszedł jeszcze jeden rarytasik, który czeka na montaż:

Jako, że drugim pierwotnym celem wizyty u mechanika była wymiana rozrządu, stwierdziłem że grzechem by było zostawić temat jak jest. Jakieś kilka miesięcy wcześniej nabyłem drogą kupna za bilety narodowego banku polskiego „nowy lekko używany” wałek Świątka z serii chyba GT do AEE/AEA:

Przy okazji widać jak czyściutko jest pod deklem
A tu dla porównania wałek ori – widać, że krzywki w przeciwieństwie do Światkowego są praktycznie „do szpica” a nie mocno zaokrąglone:

Na sam koniec „wisienką” na torcie był montaż owiniętego bandażem kolektora 4w2w1, który wstyd się przyznać ale czekał na montaż ze dwa lata:

Jak to teraz śmiga? Wstyd się przyznać ale nie wiem…. Auto przywiózł mi wczoraj pod dom brat Mateusza a ja nawet nie miałem kiedy się przejechać. Ale wg jego słów silnik ciągnie super tak jak w jego CRXie (bez V-Teca ale z chyba 130 kuńmi pod maska ), trzymanie drogi i prowadzenie super … tylko opony nie powalają. Co dalej? Muszę się wreszcie przejechać, będzie na pewno okazja jutro bo umówiłem się na hamownię wreszcie (mam nadzieję że ni e będzie wstydu) A chrzest bojowy nowego setupu planowany jest na 27 września czyli kolejna rundę superoesu.
No i tradycyjnie stay tuned for more…..