Witam. Dziś zaczęło sie coś dziać z Polówką a mianowicie.
Wracam sobie z Bródna do Radzymina i widząc że pali się światło czerwone wyrzuciłem bieg i powoli dojeżdżałem lekko trzymając pedał hamulca do świateł i nagle samochód zgasł.
Objawy to:
-falujące obroty i gaśnięcie silnika
- gdy podniosę obroty do 1700 to wydaje się że jest wszystko w porządku
-czuć zbyt bogatą mieszankę z wydechu (niespalone paliwo)
Niech wypowiadają się tylko Ci którzy coś wiedzą na ten temat a nie tzw (domyślnicy)
SZCZĘSLIWEGO NOWEGO ROKU!!! :banan1: :banan2: