No i to jest konkret odpowiedź, dzięki za opinie

W Warszawie się jeździ całkiem spoko i jest coraz lepiej (mniej więcej raz na tydzień-dwa frezują i wygładzają jakiś fragment, ale studzienki i tak pozostają zmorą

), ale tak jak wspominałam, mam własne miejsce parkingowe pod pracą i tam trzeba podjechać pod mega wysoki krawężnik :/
Tył faktycznie jeszcze ujdzie, ale przód pieje okrutnie, -40 może być mało... ale poszukam. I zostawiać seryjne amory? Nie będą za bardzo pracowały i na nierównościach nie będzie tarło?
Druga opcja żeby przód usiadł to swap na 2.8... hahahah
