Wielka prośba o pomoc w pomocy z diagnozowaniem ciekawego objawu, mam nadzieję że wciąż nie usterki.
Sprawa wygląda następująco, moja polóweczka 1.6 tdi (CAYC) na dobrze rozgrzanym silniku (czy to po długiej trasie w upalne dni czy też po bardziej dynamicznej jeździe niż zwykle) łapie podwyższone obroty silnika (normalnie jest ok. 800-850, a podwyższone mam do 1000). Przy tym występuje objaw dosyć dużych wibracji całego auta gdy stoi np. na światłach, aż czuć je na kierownicy i fotelu (czuję się jakby był z masażem, ale niestety nie jest

Po ruszeniu dochodzi do tego dosyć duże opóźnienie reakcji na naciśnięcie pedału gazu (ok. 2 sekund), co jest cholernie wkurzające przy zmianie niskich biegów gdzie wciska człowiek gaz, na początku zero reakcji a po 2 sekundach autko wyrywa po przodu jak głupie.
Przy okazji wszystkich tych objawów silnik słychać że trochę głośniej niż zwykły standardowy klekot, a podczas zmiany biegów mocno się wycisza i mocniej niż zwykle spadają obroty.
Wszystko zazwyczaj ustaje samoczynnie po dłuższej jeździe lub po krótkim postoju. Nie wiem czy jest to wina przegrzewania się silnika, gdzieś ktoś pisał o podwyższonych obrotach na niedoładowanym akumulatorze i słabym ładowaniu. Nie mam zielonego pojęcia gdzie szukać potencjalnych przyczyn, a z racji tego że wykształcenie mam raczej BIO to niewiele wiem o naprawach mechanicznych.
Pomóżcie bo dziennie pokonuje ok. 100 km a wylałbym zadbać o autko i uniknąć sytuacji walenia głową w drzewo na poboczu.
Z góry dzięki za wszystkie rady i sorki jeśli umieściłem w złym dziale ale nie wiem czy to silnik, elektryka, chłodzenie czy jeszcze inne wymyślne historie. :niewiem: