Nie wydaje mi się, żeby było potrzebne coś takiego jak chłodnica płynu do wspomagania. Ew biorąc pod uwagę, że wspomaganie jest elektrohydrauliczne czyli może być kwestia pompy wspomagania albo siłowników, które mają ze sobą to wspólnego, że są zasilane elektryką auta - słynne przygasanie świateł przy kręceniu kierownicą na postoju. Opcja jest też taka, że może Ci zamarza pompa wspomagania, i od ciepła silnika się odblokowuje po paru minutach jazdy. Słyszałem kiedyś o problemach w polo, w związku ze skraplaniem się wody blisko rozrusznika przez co po postoju zdarzały się ich zamarznięcia, cholera wie czy i przy tej pompie nie ma jakichś punktów gdzie może się coś skraplać/zamarzać.
Z której strony by na to nie patrzeć, ja na Twoim miejscu bym wjechał do ASO zrobić im raban. Czy uziemią czy nie to i tak na to wpływu nie masz, a skasować Cię nie mają za co, jest usterka, we wspomaganiu które to powinno działać w założeniu dużo dłużej niż elementy eksploatacyjne narażone na uszkodzenia mechaniczne takie jak hamulce/zawieszenie i na gwarancji powinni Ci to zrobić bez szemrania.
Osobiście nie miałem nigdy takiego problemu z kontrolną czy zachowaniem wspomagania, w żadnym aucie(w sensie, że nie działa i po rozgrzaniu się działa) ale sugeruje to, że mróz coś unieruchamia, a potem kiedy się to coś rozgrzewa to puszcza szron i lód i zaczyna pracować jak to inżynierowie zaplanowali.
Kontrolka wspomagania wg instrukcji wymaga wizyty na ASO, i w relatywnie młodym aucie, z takimi problemami to bym leciał na gwarancji z awanturą, dla samego psychologicznego efektu, żeby nawet im przez myśl nie przeszło, że ma to być usługa płatna
