Witam, mam problem jak w tytule: w zimne dni auto odpala od strzała. Jeśli jednak przyświeci słoneczko to odpala dopiero za 3 razem.
W skrajnym przypadku (upał) odpalił dopiero za ok 15 razem.
Dodatkowo zaraz po takim cięższym odpaleniu jeśli doda się gazu to słychać jakby dostawał za dużo paliwa (nwm jak to opisać - pracuje równo ale taki mokry pogłos jest).
Gdzieś czytałem, że może być coś z czujnikiem temperatury płynu chłodniczego ale nie chce nic sugerować (w vagu temperatury były w miare sensowne).
Macie jakieś pomysły?