Witam i przyłączam się do prośby poprzednika. Chodzi o pielęgnację/zabezpieczenie samego materiału w dachu. Jestem szczęśliwym posiadaczem open air'a od jakichś 3 tygodni. Samochód kupiłem od członka rodziny, więc mam gwarancję sprawności. Od 2008 daszek działa bez zarzutów natomiast nie był absolutnie niczym smarowany. Poprzedni właściciel nie był zwolennikiem tego typu dachów, natomiast ja mam zamiar w miarę warunków pogodowych dość często cieszyć się z tej "dziury w dachu". Zacząłem więc od prowadnic które potraktowałem białym smarem maszynowym, ale nie wiem co z samym dachem. Przestudiowałem cały ten temat i znalazłem tylko informacje o "turtle wax" (nie wiem czy dobrze napisałem) za 130PLN'ów, więc domyślam się, że potrzebny jest preparat o charakterze natłuszczacza . Post był na jednej z pierszych stron, więc trochę już czasu minęło. Może od tego czasu ktoś próbował czegoś podobnego, tańszego, łatwiej dostępnego?
Na szczęście dach wygląda dobrze, nie ma żadnej dziury czy przetarcia i chcę żeby tak zostało. Dodatkowo polo będzie garażowane, a sam garaż ogrzewany, ale lepiej dmuchać na zimne
