Panie i Panowie pilna sprawa... Mam mały problem z moim dachem po ostatnich opadach , mianowicie na poszyciu miałem rozcięcie ok 10cm (które jest ładnie zszyte, poprzedni właściciel musiał to naprawiać swego czasu) . Podspodem walnięta była łata, która niestety się odkleiła a co za tym idzie po ostatnich opadach sączy mi się tam woda przez ten szew i wszystko po podsufitce spływa do środka (podsufitka jest też przecięta w tym samym miejscu ale już nie była zszywana...
Moje dwa pytania...
1. jak się dobrać żeby jakoś ściągnąć tą jasną podsufitkę i mieć samo czarne poszycie by mieć więcej miejsca do manewru przy naklejaniu na nowo łatki . Czy tak jak pisał wcześniej kolega Dumle, ściągnąć tą listwę dookoła beżową w środku i tam będą mocowania tej podsufitki ?
2. jakiś klej możecie polecić do tego celu by połączyć tą łatę z poszyciem ?? tym bardziej że dach od spodu (czarne poszycie jest obłożone cieniutką gąbką)... To miejsce jest akurat mało podatne na zagięcia bo jest blisko końca dachu i tam się już tak nie zawija, nie mniej jednak, muszę coś z tym szybko zrobić . Myślałem o jakimś uszczelniaczu poliuretanowym typu boll etc.
Wielkie dzięki za pomoc
Polsko-Japońska Wyższa Szkoła Technik Komputerowych w Warszawie
Kolego nie bierz się za to samemu bo żadne domowe sposoby tego długo nie wytrzymają, szkoda Twojego czasu, nerwów i pieniędzy.
Jedyną opcją jaką możesz zrobić samemu to zakleić go od góry konkretnie i nie używać dachu. W przeciwnym wypadku możesz skorzystać z jakiegoś serwisu, może Brzyszcz serwis się tym zajmie, aczkolwiek tam pracują dziwni kolesie i słabo mi się z nimi gadało, ale znają się na rzeczy i może coś podpowiedzą (jesteś z wawy więc masz ich pod nosem)
Ten serwis akurat jest mi znany, fakt że trochę antypatyczni ,ale wymieniali mi jeden pęknięty stopkę-ślizg i silniczek trzy lata temu . Złego słowa powiedzieć nie mogę jeśli chodzi o robotę. Hm... myślę że próbować będę sam , dziury w dachu jako takiej nie ma, jest to dobrze zaszyte ale gdzieś tam się sączy , chcę dokleić tą łatę raz jeszcze bo przez 4 lata odkąd kupiłem samochód nic się z tym nie działo (a jak długo ten patent był zrobiony, nie wiadomo, na pewno nie przez fachowców w pl).
Potwierdź mi jak się dostać by zdjąć podsufitkę . Można od końca kawałek tylko odczepić od poszycia czy trzeba całość ściągać .
Pozdrawiam
Polsko-Japońska Wyższa Szkoła Technik Komputerowych w Warszawie
ŚwIeRsZcZ
nie wiem w którym miejscu masz tą dziurę, ale poszycie się ściąga tak jak opisałem - nie wiem jak daleko je się ściąga, bo ja tylko trochę potrzebowałem
dogu18
nikt tego nie robił na forum, ale myślę że spokojnie da radę
poza tym ogarnij jakie to koszty - od razu Ci się odechce
Koszt ori dachu "open air" to masakra, nawet w tym temacie gdzieś chyba ktoś wspominał. Do tego słyszałem że 6N z open airem mają wzmocnienia w słupkach ale na 100% nie potwierdzę, nie sprawdzałem u siebie.
[quote=""kubis""]Do tego słyszałem że 6N z open airem mają wzmocnienia w słupkach ale na 100% nie potwierdzę[/quote]
właśnie oto mi głownie chodziło czy 6n OA jest jakoś wzmocnione.
poza tym kto mówił ze chce nówkę z ASO brać??
2. jakiś klej możecie polecić do tego celu by połączyć tą łatę z poszyciem ?? tym bardziej że dach od spodu (czarne poszycie jest obłożone cieniutką gąbką)... To miejsce jest akurat mało podatne na zagięcia bo jest blisko końca dachu i tam się już tak nie zawija, nie mniej jednak, muszę coś z tym szybko zrobić . Myślałem o jakimś uszczelniaczu poliuretanowym typu boll etc.
[/quote]
Nie baw się w żadne uszczelniacze tylko zamów sobie taki ZESTAW NAPRAWCZY
dogu18
zadzwon do tego serwisu brzyszcz, dostaniesz pełne info co i jak, bo z tego co pamiętam to oni wstawiają takie dachy
jeśli chodzi o sam dach to stgarego parcha chyba nie zamierzasz wstawiać? bo zaraz ci popęka i od nowa zabawa.. nowy z serwisu 4400 (sama płachta), a dorobiona 1300zł, do tego robocizna + cały mechanizm, więc koszty raczej niemałe
kuchar
z ebaja kupowaliście? czy w Aso też to jest?
@edit ja z kolei uporałem się, nakleiłem od spodu znowu łatę i po deszczach póki co sucho, nie sączy się już woda przez moje rozcięcie. Dodatkowo z wierzchu całe poszycie zabezpieczyłem impregnatem do cabrio , który tworzu nano powłokę . teraz woda która zbiera się na dachu nie stoi tylko tworzą się kropelki przez co szybciej zostaje odprowadzona.
Polsko-Japońska Wyższa Szkoła Technik Komputerowych w Warszawie
dumle:
z ebaja, w ASO mam kumpla i twierdził że nic podobnego nie mają
ŚwIeRsZcZ:
do zabezpieczenia dachu zamówiłem sobie taki zestaw RENOVO. Właśnie w sobotę kumpel mi przywiózł z
"wyspy" więc nie miałem kiedy zastosować.
ŚwIeRsZcZ
największy sprawdzian będzie jak zaczniesz otwierać i zamykać w wakacje, bo przyklejenie na "sztywno" to żaden wyczyn, bo sam tak naprawiałem swój stary