Strona 2 z 2
Re: Sprezyny progresywne. Ciąć czy nie ciąć... oto jest pytanie
: 07 gru 2009, 15:37
autor: Ciapek01
wiesz kolego. mi tez teraz wychodzi jakies 2300-2500 km miesiecznie i przynajmniej wg mnie jakbym mial cos poprzycinane czy pokombinowane wg wlasnego patentu to raczej myslalbym o tym lecac sobie 150 km/h. auto autkiem gleba glebą ale jednak co stworzyla fabryka to raczej tego sie nie tyka a tymbardziej nie zmienia. nie bez powodu technicy obliczyli paramatery tego tak zeby to dzialalo...
Re: Sprezyny progresywne. Ciąć czy nie ciąć... oto jest pytanie
: 07 gru 2009, 15:44
autor: Kubrick
[quote=""Acadaptor""]To fakt zauwazylem ze jest roznica w twarodosci (ich ugiecie) na poszczegolnych odcinkach.[/quote]
Dlatego wlasnie sa progresywne - tam gdzie masz szerzej zwoje, ugina sie latwiej i jest bardziej miekko, po czym,kiedy dojdzie do ciasniejszych zwojow, robi sie coraz bardziej sztywno. to wszystko jest wyliczone w odpowiedni sposob i ma swoj cel, wiec ciecie jest niewskazane. Jak juz chcesz ciac, to zwykla sprezyne, ale i tak bym sie nie odwazyl.
Re: Sprezyny progresywne. Ciąć czy nie ciąć... oto jest pytanie
: 07 gru 2009, 15:59
autor: Acadaptor
Looz panowie :agree: Ciecie to chyba jednak nie najlepszy pomysl ktory przetoczyl sie gdzies tam w mojej glowie. Sam tez nie mialem pelnego przekonania do tego. I wlasnie miedzy innym po to mamy nasze forum... do dyskusji nad pomyslami, problemami itp
Tak jak powiedzialem... narazie seria a z nadejsciem sezonu letniego pomysle o zakupie na przod -45mm i bedzie miód-malina :victory:
Re: Sprezyny progresywne. Ciąć czy nie ciąć... oto jest pytanie
: 07 gru 2009, 18:16
autor: blade13
Moze te sprezyny to do diesla mialy byc? Jak zalozysz takie w benzynie to napewno bedzie inaczej stal...
Re: Sprezyny progresywne. Ciąć czy nie ciąć... oto jest pytanie
: 07 gru 2009, 18:22
autor: rolek
[quote=""Kubrick""]Dlatego wlasnie sa progresywne - tam gdzie masz szerzej zwoje, ugina sie latwiej i jest bardziej miekko, po czym,kiedy dojdzie do ciasniejszych zwojow, robi sie coraz bardziej sztywno. to wszystko jest wyliczone w odpowiedni sposob i ma swoj cel, wiec ciecie jest niewskazane. Jak juz chcesz ciac, to zwykla sprezyne, ale i tak bym sie nie odwazyl.[/quote]
Te ciaśniejsze zwoje mają za zadanie, żeby auto było niższe, jak pewnie zauważyłeś (lub też nie) te zwoje są ściśnięte na opuszczonym aucie więc nie `działają` tylko obniżają samochody. Czym niższa sprężyna tym tych ciaśniejszych zwoi jest więcej, aby auto `usiadło`.
Re: Sprezyny progresywne. Ciąć czy nie ciąć... oto jest pytanie
: 07 gru 2009, 20:34
autor: Acadaptor
[quote=""rolek""]
Te ciaśniejsze zwoje mają za zadanie, żeby auto było niższe, jak pewnie zauważyłeś (lub też nie) te zwoje są ściśnięte na opuszczonym aucie więc nie `działają` tylko obniżają samochody. Czym niższa sprężyna tym tych ciaśniejszych zwoi jest więcej, aby auto `usiadło`.[/quote]
Owszem, zauwazylem. Sprawa mnie mocno zainteresowala bo dla mnie bylo i jest dziwne ze nowe, nie byle jakiej marki sprezyny a efekt marny... mowie tu o przedzie bo z tylu bylo naprawde ok.
Re: Sprezyny progresywne. Ciąć czy nie ciąć... oto jest pytanie
: 08 gru 2009, 10:57
autor: TOFIK_6n2
Moje Polo prawie 100 tys przejechalo na cietych sprezynach seryjnych plus jeszcze patentowo przespawanym kielichu na amortyzatorze z przodu + wzmocnienia. Przednie amory wlasciwosci nie stracily lecz tyl padł. A i drugi problem na nie wielkich nierownosciach potrafilo dobic. Ale wypadanie plywanie czy skakanie auta takiego efektu nie bylo . Ale ogolnie tez jestem przeciwny stosowaniu takich metod. Dzieki bogu zlozylem sobie zawias ktory na zaden inny bym nie zamienil. No chyba ze Gwint KW Comfort to co innego
