VWPolo Klub

Ja u siebie jak sprawdzam stan oleju to dobrze rozgrzanym silnikiemn stawiam auto w garażu na równej nawierzchnii i rano sprawdzam stan oleju. Inne metody wykluczam.

Witam. Ja miałem dzisiaj (a raczej już wczoraj ) podobny problem. Auto stało całą noc na dworze, wsiadłem, zapaliłem silnik i po przejechaniu około 10km zaczęło mi coś piszczeć, patrze a tu mi kontrolka od oleju miga, od razu się zatrzymałem, podnoszę maskę a tam pełno oleju, wyciągam bagnet a tam sucho, ani grama oleju, a jeszcze przed jazdą sprawdzałem jego stan i był w normie.

Podejrzewam również u mnie, że winowajcą jest ta odma, jednak jak rozebrałem filtr powietrza, to znalazłem w nim dość sporo oleju.

I tutaj moje pytanie, czy w Waszych przypadkach też był tam olej, czy u mnie to jeszcze skutek czegoś innego?

savic napisał:

rat a na ciepłym sprawdzałeś :?: bo jak na zimnym to teraz temperaturki takie grudniowe są i troszeczkę mogło go "ubyć"

no sprawdzałem na rozgrzanym jak się zatrzymałem na CPNie i było już poniżej zakresu minimum także coś dziwne mi się to zdaje nie zauważyłem śladów pod autkiem czy na aucie dziwne co najmniej, nie wiem pierścienie wykluczam chociaż nie wiem jak mogą się skurczyć rano przy -12 stopniach czy aby na tyle żeby była przerwa na gładzi i jadło olej? rozkładam ręce... :shock:
dziś wymieniam olej na nowy przyjrzę się problemowi dokładniej....

Co do wywalania oleju przez odmę to nie tylko polo ma z tym problem, dziś na osiedlu widziałem pod fiatem pandą ciekawą plamę oleju...., oj trzeba będzie to ustrojstwo poczyścić bo będzie zonk jak w trasie spadnie ciśnienie oleju i panewki pójdą z dymem jak i reszta....

Podobno w silnikach NZ wywalanie oleju, to coś normalnego. A przynajmniej na forum golfa takie opinie krązą.
Olej wywala w najsłabszym miejscu. Jak wszystkie węzyki są sprawne i szczelne, to olej wystrzeli bagnetem.
Widzialem jakis specjalne zbiorniczki/filtry zakladane na odme. W tych zbiorniczkach zbiera sie wlasnie ta maż i raz na jakis czas ją sobie spuszczamy.
Co niektorzy jeszczę ze sciagnietym węzykiem odmy.

U mnie na cale szczęscie bez objaw wystrzeliwania oleju i to pomimo krotkich dystansów. To juz trzecia zima i spokój caly czas. Tej zimy robie co jakis czas trase Jastrzebie - Katowice - Jastrzębie, wiec troszke ten silnik nabierze odpowiedniej temperatura.
Auto trzymane pod chmurką.

W tamtym roku pod korkiem wlewu oleju non stop mialem majonez, wiec co jakis czas czyscilem to szmatką.

Ja u siebie sprawę już załatwiłem, jak pisałem wczesniej miałem uszkodzone te dwa wężyki od odmy. Był dość duży problem z dokupieniem ich, nawet po podaniu oznaczenia fabrycznego. Jeden udało się znaleźć, drugi został fachowo naprawiony.

Co najlepsze właściciel serwisu w którym zawsze robię auto miał dzisiaj kilka przypadków z zamarznięciem odmy, dwie cordoby i dwa vw

Na forum golfa czytalem, że ciezko odnaleźć oryginalne węże ale spokojnie można sobie dorobić węże gumowe o odpowiedniej grubości/przekroju i oczywiście olejoodporne.

[quote=""rat4""]no sprawdzałem na rozgrzanym jak się zatrzymałem na CPNie i było już poniżej zakresu minimum także coś dziwne mi się to zdaje nie zauważyłem śladów pod autkiem czy na aucie dziwne co najmniej, nie wiem pierścienie wykluczam chociaż nie wiem jak mogą się skurczyć rano przy -12 stopniach czy aby na tyle żeby była przerwa na gładzi i jadło olej? rozkładam ręce... :shock:
dziś wymieniam olej na nowy przyjrzę się problemowi dokładniej....[/quote]


Najlepiej wieczorem jak przyjedziesz dobrze rozgrzanym autem postaw na równej nawierzchnii i rano sprawdz stan oleju. Ja tez tak sprawdzałem na ciepłym i tez mi sie niezgadzało dolałem troszke okazało sie ze było delikatnie ponad stan wiec spusciłem i jak sprawdzam to zawsze rano na drugi dzien i sie dowiesz prawdy:)

OK, już wymieniłem olej, odziwo nigdzie nie znalazłem wycieków, czyli spaliłem ten olej...dziwne no ale cóż...

mógłby ktoś zapodać jakąś fotke tej nieszczęsnej odmy (chodzi mi o silnik AUD) w którym miejscu sie ona dokładnie znajduje ??

kolego, widze ze ogarniety w temacie jestes, mam takie zapytanie, po ta czarna pokrywa na deklu od zaworow przy 3 zaworze jest taki "wypust" z ktorego na wolnych obrotach leci sobie powietrze, jak podniose obroty i opuszcze to z tego wlasnie wypustu leci olej ktory zalewa mi caly front silnika. o co tu chodzi?? co to jest?? po co to? czy to nie powinno byc jakos zaslepione, czy jakas rurka, wezyk od tego powinien gdzies sobie isc... pomozcie prosze, nie daje mi to spokoju. moja pola ma silnik 1.4 mpi akk 60 konikow. martwi mnie to. pozdrawiam.