VWPolo Klub

pożyjemy, zobaczymy. narazie ledwo na paliwo mi wystarcza, a jest parę spraw niecierpiących zwłoki do zrobienia. po za tym odnośnie gleby to mam straszne dziury po drodze z asfaltu do domu, a w zimę jak do tej pory mój samochód był jednym z niewielu wśród okolicznych aut, który dawał sobie radę żeby przejechać do asfaltu bez zakopania się, więc jeśli będzie niżej to obawiam się że tak samo jak octavia ojca zatrzyma się po 3 metrach pchania zaspy śniegu i już bez pomocy osób trzecich lub innego samochodu nie wyjedzie.

i to Ty nie zakładaj takiej samej jak ja. myślę, że jak na następny spot założymy koszulki klubowe to będzie dobrze

Dzisiaj mój złom udowodnił, że jego przezwisko jest zasłużone. Przełącznik włączania/wyłączania świateł zrobił zwarcie, stopił się i rozładował mi akumulator. Czyli kolejne po zwarciu radia zwarcie w samochodzie, kolejna usterka, kolejny problem :/ chyba zapowiada się dłuższy postój samochodu na podwórku. No i będę musiał się przeprosić z MZK bo jak już się wezmę za naprawianie to muszę i silnik wyjąć, i instalację ogarnąć, i blachach z progiem.

No, polo dzisiaj poszło do elektryka, mam nadzieję że po wizycie u niego radio, wszystkie światła i wycieraczki będą działały bez zarzutu, że nie będzie się świeciła kontrolka świec i hamulców, że instalacja elektryczna nie będzie się paliła i że będę mógł przejść do łatania dziur w podłodze i wymiany pierścieni w silniku, bo po tych deszczach przelewa mi się woda pod nogami i coraz więcej oleju mi pali. Także na razie ZŁOMEK jest wyłączony z ruchy i czeka na poprawienie instalacji, bo jednak słabo by było się spalić w czasie jazdy :p

W poszukiwaniu dziur i przecieków. Po tygodniu u elektryka, który nie poradził sobie ze wszystkim co chciałem (ale zapłaciłem tylko 20 zeta po znajomości), ale to chyba z lenistwa, polo jest w domu i teraz czeka na załatanie dziur w podłodze i poprawienie progu. Z racji cięcia kosztów wszystko będzie robione u mnie na podwórku, zapewne z pomocą spawacza z firmy ojca i kawałka blachy. Potem legendarny już prawie wałeczek i pędzle wejdą w ruch. A gdy już to będzie gotowe, wiecznie odkładane poprawienie silnika i wymiana pierścieni.

WWWWWWWWWWWWWOOOOOOOOOOOOOOOOWWWWWWWWWW
NO to niezłą masz podłoge

nie ma tragedii, kilka dziur plus próg w poniedziałek przyjedzie typ co dobrze spawa i coś na to poradzi i będzie sucho

No No kilka drobnych hehe ognisk rdzy heheh:)
Spoko widze ze autko zaczyna sie naprawiac.. zycze powodzenia

ono się naprawia odkąd jest u mnie, czyli cały czas. dziękuję, powodzenie na pewno się przyda

Ciesze się kolego że reaktywujesz karocę
Tak trzymaj i powodzenia z silnikiem. Mnie tez czeka troche pracy przy moim, niestety ale cóż "z samochodem jak z psem, im mniejszy tym bardziej wredny."

widzę, że kolejna osoba jest pod wpływem mojego "przysłowia". no reaktywuje, bo już tyle kasy w tę karocę poszło, że teraz żal przestać i zmieniać na coś innego. dopóki się nie rozpadnie albo nie zepsuje permanentnie, to będę to reanimował. jak dobrze pójdzie to może na zlot na pierwszy dzień, bo tylko na pierwszy chce przyjechać, czy na którykolwiek, na który jedzie grupa z wawy, to nim przyjadę. a jak nie on, to vw lt35 92'

Andrzej,

My jedziemy w sobotę 05.06 zabierasz się z nami?

ps. dziury łataj niezłe masz tam wulkany w tym autku

Polityku, ja chce pojechać wtedy, kiedy jedzie większa ekipa i ktoś, kogo znam. ale jeśli Ty masz jechać w sobotę sam, to mogę pojechać wtedy z Tobą żeby smutno Ci samemu nie było. dzisiaj, jeśli się pojawię na spocie to się dogadamy

3 samochody to już chyba grupa ja, Kamil i Łukasz

Czym łatasz dziury? spawasz blachę czy jak?

w poniedziałek przyjedzie spawacz z firmy ojca i mi wytnie i zaspawa czymś próg, a dziura w podłodze przez która kostkę widać to znowu pójdzie mata szklana. w tamtym roku tak zrobiłem na 2 dziurach, ale na tej jednej przestało się trzymać. pewnie źle wyczyściłem. ale nadal nie zlokalizowałem przecieku, który mi zalewa pod nogami. albo pod mocowaniem fotela coś się zrobiło, albo przy nadkolu, albo przy tunelu gdzieś. przed chwilą jechałem, wjechałem w kałużę i mam wodę w samochodzie, ale nie mogę ogarnąć którędy wleciała.

no rzeczywiście 3 samochody to już grupa jedziecie na jeden dzień też tak jak ja? no i będziecie musieli jechać wolno albo bardzo wolno, zależy czym pojadę:P a Łukasz to tylko może używać 2 pierwsze biegi

Andrzej.

Nie łataj tych dziur.Idzie lato!!Zainwestuj w dobre sandały .Przynajmniej na ropie zaoszczędzisz.