[6n] Puka, stuka podczas jazdy na biegu

Moderatorzy: Global Moderator, Moderator

Awatar użytkownika
bialy0666
Namiętny pisarz
Namiętny pisarz
Posty: 1203
Rejestracja: 01 sie 2010, 2:58

Post autor: bialy0666 »

ale kolega ma odwrotnie obroty spadają , a 1300 ob/ min jadąc pod górę [ pojęcie względne ] przy 60KM to na 1 biegu może być problem[ niestety jeśli D nie daje rady to stuka ,szarpie a nawet potocznie ja mu gaz a on zgasł ], a hample dają podobny zapach jak sprzęgło gdy nie puszczą[ przymrożona linka hampla postojowego lub przednie klocki nie odbiły z klinowały się ] .łożysk koła zatarte , za mocno dokręcone [ koła tył]. w najgorszym wypadku silniczek stracił koniki a tu przyczyn wiele .
edit ślizgająca tarcza dudni ale jak kolega wcześniej pisze obroty rosną i zazwyczaj mocno cuć spalone sprzęgło .
S
Sloth
Początkujący
Początkujący
Posty: 101
Rejestracja: 02 lis 2011, 21:04
Lokalizacja: Rybnik

Post autor: Sloth »

[quote=""bialy0666""]1300 ob/ min jadąc pod górę [ pojęcie względne ] przy 60KM to na 1 biegu może być problem[/quote]
Ja liczyłem, że przy 1,3k obrotów jadąc pod górkę to na 4 biegu ;) dokładnie, tak jak pisałeś - górka to pojęcie względne. Jeśli silnik nie daje rady to to stuka puka potem gaśnie no ale koledze suhhar spadł do tego 1,3k i tam został jak rozumiem ;)
Poza tym gdyby to były hamulce to imo by trzymały cały czas a nie tylko jadąc pod górkę ;)
Co do uciekających koników się zgadzam, jak najbardziej mogą być one wszystkiemu winne. Podobno zawalony filtr powietrza potrafi nieźle silnik przygasić ;) Sprawdź, co Ci szkodzi ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
suhhar
Swój
Swój
Posty: 770
Rejestracja: 13 maja 2009, 13:47
Lokalizacja: kłodzko

Post autor: suhhar »

filtr powietrza wymieniałem na jesień ma najechane ok 2k, wiec mysle ze to nie on. Ostatnio jechałem niby prosta droga ale był lekki dół jechałem na piątce wiec wjezdzając w dół przyspieszyłem zeby na gorke sie wydrapac na piatce wiec pedał w podłoge a auto ledwo przyspieszyło i jak zaczołem sie wdrapywac pod gorke nagle dudnienie (stukanie) z przodu nie wiem czy to nie wina skrzyni bądz jakiegoś przegubu, zrobiłem redukcje obroty podskoczyly i stukanie ustało ale dalej pod gorke wiec po chwili obroty spadaja i znowu zaczyna sie stukanie i znowu redukcja ;/ pojecia nie mam co sie dzieje. Koledzy macie racje o tej tarczy kiedys w oplu mi sie sprzeglo slizgało i bylo tak jak pisaliscie obroty rosły auto nie jechało a jak jechało to w podskokach i tez pozniej smierdziało spalona tarczą. Pojecia nie mam co sie z tym autem dzieje ;/
Obrazek

Zawsze szukam dziury w całym więc proszę się nie denerwować !!!
S
Sloth
Początkujący
Początkujący
Posty: 101
Rejestracja: 02 lis 2011, 21:04
Lokalizacja: Rybnik

Post autor: Sloth »

[quote=""suhhar""]Ostatnio jechałem niby prosta droga ale był lekki dół jechałem na piątce wiec wjezdzając w dół przyspieszyłem zeby na gorke sie wydrapac na piatce wiec pedał w podłoge a auto ledwo przyspieszyło i jak zaczołem sie wdrapywac pod gorke nagle dudnienie (stukanie) z przodu nie wiem czy to nie wina skrzyni bądz jakiegoś przegubu, zrobiłem redukcje obroty podskoczyly i stukanie ustało ale dalej pod gorke wiec po chwili obroty spadaja i znowu zaczyna sie stukanie i znowu redukcja ;/ pojecia nie mam co sie dzieje.[/quote]

Akurat to nie jest dziwne że na 5biegu autko przyspiesza bardzo powoli, tak po prostu jest ;)
Moim zdaniem po prostu zbyt wolno na zbyt wysokim biegu chciałeś pokonać górkę. Jak to jest gdzieś w okolicy to postaraj się na niższym biegu jechać i zobacz czy stanie się tak samo. Nie wiem jaki to teren, jak wielka górka ale postaraj się jechać na 3 czy nawet na 2 w okolicach 50 km/h. Jeśli znowu będzie coś nie tak to daj znać, jeśli nie to moim zdaniem nic złego nie dzieje Ci się z autkiem.
Samochód po prostu nie potrafił na tym 5 biegu (później 4) uciągnąć własnej masy. Silnik miał zbyt niskie obroty a górka była za duża (nie był w stanie na 4 utrzymać swoich obrotów, zaczęły spadać i przez to nie czułeś mocy a autko zaczęło się dusić).
Obrazek
Awatar użytkownika
_MATI_
Początkujący
Początkujący
Posty: 198
Rejestracja: 19 lip 2010, 20:35

Post autor: _MATI_ »

Witam sredecznie,
Napisz kolego czy coś się dzieje gdy hamujesz silnikiem.




Tak wogóle moim zdaniem powinieneś troche mniej żałować ognia na tłokach i troche energiczniej jeździć.
Awatar użytkownika
suhhar
Swój
Swój
Posty: 770
Rejestracja: 13 maja 2009, 13:47
Lokalizacja: kłodzko

Post autor: suhhar »

no jestem kierowca co nie lubi krecic licznika do konca ;) szczegolnie małego dieselka i tutaj macie racje jezdze wolno tzn na niskich obrotach bo do ok 3 tys. POwyzej 3 tys auto poprostu hałasuje strasznie. MATI jak hamuje silnikiem nic sie nie dzieje aleee zauważyłem jedną rzecz ostatnio jak hamuje ostro z górki hamulcem to straszne drgania na bude mi sie przenoszą. Może to jakaś poduszka pod silnikiem takie akcje robi ? ciezar silnika ją dusi i drgania na bude sie przenoszą ? normalnie czeski film.
Obrazek

Zawsze szukam dziury w całym więc proszę się nie denerwować !!!
Awatar użytkownika
_MATI_
Początkujący
Początkujący
Posty: 198
Rejestracja: 19 lip 2010, 20:35

Post autor: _MATI_ »

Szczerze mówiąc jak mocno hamujesz samym hamulcem i coś drga to mogą być tarcze do wymiany. Jeśli hamujesz dodatkowo silnikiem i obroty są już bardzo niskie to silnik też może przenosić drgania na nadwozie ponieważ ma już ciężko. W zasadzie, gdy silnik ma swoje minimalne obroty to reguluje tak dawkę paliwa aby nie zgasł.
Poduszki też mogą się uszkodzić przy takiej jeździe, ponieważ na wyższych obrotach (wg mnie ok 2000 i trochę wyżej dla diesla) wszystkie siły się inaczej wyrównoważają w stosunku do tych sił na niskich obrotach. Chociaż to byłby ostatni element który bym sprawdził :D
Zbyt wolna jazda wg mnie daje oszczędności w paliwie, ale później trzeba dołożyć na częściach, więc czasami trzeba trochę przydepnąć :grin:
Napisałbym jeszcze, że jak coś puka przy niskich obrotach i drgania przenoszą się na nadwozie to może coś się dziać z kołem dwumasowym. Ale nie wiem czy takowe twój model posiada.
Awatar użytkownika
suhhar
Swój
Swój
Posty: 770
Rejestracja: 13 maja 2009, 13:47
Lokalizacja: kłodzko

Post autor: suhhar »

Siemka ponownie. Pewne rzeczy się wyjaśniły otóż miałem odkręcone sruby od łapy skrzyni (jedna sie urwała) i to wszystko latało dodatkowo spadł mi węzyk od podcisnienia od egr-a i auto muliło i dzisiaj robiłem tą samą trase butowałem i auto wreszcie jechało pod góre nic nie zwalniało nic nie stukało więc myśle ze narazie koniec problemu.
Obrazek

Zawsze szukam dziury w całym więc proszę się nie denerwować !!!
ODPOWIEDZ

Wróć do „skrzynia biegów + układ napędowy”