Strona 3 z 3

Re: Tańcząca Polóweczka. Czyli jak poskromić bestię na śliskim ?

: 20 gru 2010, 22:09
autor: sabled
[quote=""Nightmare""]OK. A zna ktoś jakiś sprawdzony sposób na sprawdzenie amorków z tyłu ??[/quote]
Stacja diagnostyczna.

Re: Tańcząca Polóweczka. Czyli jak poskromić bestię na śliskim ?

: 26 lut 2011, 2:50
autor: sycha
podsumuwujac to:

podstawa to geometria,zbieznosc,katy itd. samochodu. tu chyba nie ma o czym w ogole dyskutowac, nawet na suchej szkoda bo opony innaczej sie niszcza co prowadzi pozniej tez do niespodzianek.

kolejna rzecz blokuje sie kolo(sam przezylem takie cos ale jak bedzie hamowac to bedzie predzej sciagac niz zarzucac)

kolejna wazna rzecz opony, nie bede sie rozpisywac wiadomo zimowki nie moga byc stare guma traci wlasciwosci, odpowiedni bieznik itd.

amorki, wiadomo bez zawiechy moze nami pobujac co czyni do uslizgu i poslizgu lub inne historie,

ktos tam napisal waga tylu auta a i owszem racja ale wtrace swoje 3grosze i powiem a raczej napisze ze polo ma krotki rozstaw osi, i tu sie mozna rozpisac na ten temat ale chyba nie bedzie takiej potrzeby ; )

Re: Tańcząca Polóweczka. Czyli jak poskromić bestię na śliskim ?

: 26 lut 2011, 11:28
autor: andrzejwys
heh, ja tylko nie rozumiem jak można jeździć po oblodzonej drodze 80 km/h :/
A hamulce i zawieszenie w aucie to podstawa, więc może warto byłoby zajrzeć do jakiegoś warsztatu ;)

Re: Tańcząca Polóweczka. Czyli jak poskromić bestię na śliskim ?

: 26 lut 2011, 11:58
autor: VWV
heh... ja tylko napiszę że też mam tak jak autor tematu.
Ale przecież to normalne.

Jeżdżę zimą na gwincie, więc jest sztywno, oponki 175/65/14. Mam u siebie w mieście taki odcinek drogi którym jeżdżę codziennie do pracy i w ostatnim czasie zrobił się totalny lód na drodze. Po prostu zamarzły "ślady opon" na asfalcie i tak tryma przez te mrozy cały czas. Jak wpadam na ten odcinek, to mimo że kierownicę 3mam prosto i w miarę sztywno..... polo tańczy nie tylko tyłem ale i przodem. Tak jakbym jechał bobslejem :]
Polo jest małe dlatego takie coś jest bardziej odczuwalne niż w większych samochodach.

aha... żadna opona na takiej drodze nie zda egzaminu (tak jak już wcześniej ktoś pisał)..... dostosowanie prędkości do warunków i styl jazdy to podstawa.

Re: Tańcząca Polóweczka. Czyli jak poskromić bestię na śliskim ?

: 26 lut 2011, 13:32
autor: Toto
auto myszkuje, jeżeli te "koleiny" w śniegu czy w lodzie są szerze niż rozstaw w naszym aucie...tak jak koledzy piszą...przede wszystkim rozwaga i czujność, i dostosowanie stylu jazdy do warunków na drodze

Re: Tańcząca Polóweczka. Czyli jak poskromić bestię na śliskim ?

: 15 maja 2012, 20:47
autor: Pepo38
mój Variant dostał gwinta, felgi 16x8J na nich oponki toyo proxes T1S i śmiga po winklach jak wariat ^^ poślizgi tylko przy użyciu ręcznego;)

Re: Tańcząca Polóweczka. Czyli jak poskromić bestię na śliskim ?

: 15 maja 2012, 21:18
autor: rat4
odgrzeję kotleta :grin:
kolego nightmare wg mojego skromnego zdania:

Oponki 155 to standard ale i minimum także są one dosyc niebezpieczne i trzymają tak samo jak 135tki we fiacie UNO :) nazywam je rowerówki,
Tańczenie auta to wg mnie słabe amory, ostatnio przerabiałem temat, prawie przypłaciłem wizytą w rowie, autko na serpentynach tańczyło czaczę aż zarzucało jakbym dosłownie na ręcznym chciał robic bączki, po zdjęciu amorków z tyłu okazało się że więcej oporu daje pompka rowerowa przy ruszaniu tłoczkiem....po wymianie na ori używki o niebo lepiej.
Złe amory to własnie walka z utrzymaniem na drodze samochodu,
Także podstawa to dużo bieżnika na tył i dobre amory tzn sprawne.
Jeśli chodzi o rozmiar opony to optymalnie 175 lub 185 które daje sobie radę znakomicie i nie ma za dużych oporów.
przy zastosowaniu 195 musimy mieć już mocniejszy silnik bo opory toczenia robią z tego autka walec i przyśpieszenie jakbyśmy przyczepkę kempingową wieźli...podsumowując ładnie koło wygląda ale tracimy te werwę której i tak mało..
No i na koniec ciśnienie w kołach, na niskoprofilówkach około 2 atmosfery nie więcej bo robi się total ping pong, na normalnych balonowych oponach 2,1, i warto też zaopatrzyc się w ciśnieniomierz bo te na stacjach potrafią przekłamywac i pompuja zazwyczaj za dużo.
Jeśli chodzi o przód to aby nie tańczył można zastosowac rozpórkę dolną czy inaczej stabilizator który poprawi właściwości jezdne, w niektórych vw stosowany w standardzie.
Co do jazdy w zimie to mam spore doświadczenie bo u mnie śniegu w zimie wpi*du, oponki zimowe też zachowują się jak letnie jeśli przesadzimy z nadmiernym ich ciśnieniem.
To chyba na tyle
pozdrawiam :beach:

Re: Tańcząca Polóweczka. Czyli jak poskromić bestię na śliskim ?

: 02 wrz 2012, 0:46
autor: gallus
Ja natomiast dodam że mykam w zimie na 165/65/14 Frigo2 i pomimo że u mnie śnieg jest od listopada do Kwietnia i bywa go czasem i 150cm nie mam większych problemów. A co do jazdy po oblodzonej jezdni to na lodzie to tylko kolce żadna opona nie da rady.

Re: Tańcząca Polóweczka. Czyli jak poskromić bestię na śliskim ?

: 27 wrz 2012, 12:40
autor: sloma92
Tylko niestety na kolcach w mieście i pod miastem nie pojeździsz :). Mieszkam pod Poznaniem i mam taką ładną 2km prostą, to zimą jak mijasz autobus to najlepiej do 30 zwolnić, bo już nie jednego tam zdmuchnęło. :)

Rat4 pisał, o oponkach typu 185 itd, ale czyż zimą im węższe tym lepsze, oczywiście nie przesadzając do 135 :). ?

Re: Tańcząca Polóweczka. Czyli jak poskromić bestię na śliskim ?

: 27 wrz 2012, 15:10
autor: gallus
[quote=""sloma92""]Rat4 pisał, o oponkach typu 185 itd, ale czyż zimą im węższe tym lepsze, oczywiście nie przesadzając do 135 :). ?[/quote]
Tyle sie o tym pisze a wy nadal chłopaki nie pojmujecie.
Wąska zimowa opona jest dobra w góry gdzie często śnieg zalega na drodze.I opona dobrze się wgryza w śnieg.
Szeroka zimowa opona jest dobra do miasta gdzie drogi są na bieżąco odśnieżane i z regóły droga jest albo cała czarna albo są dwa pasy wyjeżdżone.
Jeśli chodzi o wyślizgany, wyjeżdżony zlodowaciały śnieg to nie ma na takie coś dobrej opony. Bo kto kupuje opony z kolcami na zimę?
Na taką nawierzchnię jedynie to noga z gazu i spokojna jazda bez nagłych manewrów skrętu lub hamowania.

Re: Tańcząca Polóweczka. Czyli jak poskromić bestię na śliskim ?

: 27 wrz 2012, 23:51
autor: sloma92
Sorry, sorry :). Tak napisałem, a dopiero potem poczytałem :)! Oj, ja głupi! To co napisałeś, dużo wyjaśnia tylko znowu to jest taka rzecz, mieszkam na wsi pod Poznaniem i szczerze mówiąc, zobaczyć u nas pług to jest HIT ! Bardzo często nawet przez tydzień nikt nie raczy odgarnąć drogi, a piękny czarny asfalt pojawia się po przekroczeniu tablicy z napisem POZNAŃ :).

Po prostu to było tak na marginesie :).
Pozdro.