Ja ostatnio tacie założyłem do jetty fajne stołki z golfa 2 tylko musiałem przekładać prowadnice i tez coś ciężko chodzą, może się wyrobią bo slizg nowe i nasmarowane. Wyczyść dobrze prowadnice i slizgi muszą być dobre bo inaczej będą się blokować.
Hamulce powróciły ! przekładanie tego przewodu to porażka... i jeszcze wziąłem o 10cm za duży ale lepiej za duży niż za mały, bez pomocy mojego Kumpla Dawida nie dał bym rady
Toszku rdzewki sie wpitoliło ale sytuacja ogarnięta. Podczas wyciągania starego przewodu spinki wylazły razem z nim
ja wyciąłem kwadraciki ładnie zaspawałem i od góry przewierciłem dziury i włożyłem blacho-wkręty, zaspawałem aby nie latały, wydobyłem ze spinek stare wkręty i nakręciłem je. Oczyściłem spawy pomalowałem podkładem i baranem i jest miód
Widzę szkorbut bierze tu i ówdzie tak jak u mnie było na błotniku i drzwiach. Zauważyłem że błotniki korozja zjadła mi tam gdzie fabryczna konserwacja nie była dolana.
Strona kierowcy jest najgorsza, blotnik jest do uratowania, już zdjęty i czeka aby go trochę wyklepac drzwi do wymiany. Pojadę na złom po kilka gratow i między innymi po listwy dla ciebie adamrychu
Dziś rozebrałem przód polóweczki, wszystko się po odkręcało ładnie, nic nie popsułem. Najgorszy był lewy błotnik, nie dość że śruby były zapaprane jakimś sylikonem to antena zasłaniała śrubę, ale odkręciłem.
Musiałem zrzucić błotnik bo trzeba go wyprostować delikatnie bo jest wbity trochę i chciałem je zabezpieczyć od środka. Jutro po szkole zdejmę tylny zderzak i drugi błotnik i w sobotę/niedzielę pojadę z klapą i zderzakiem do znajomka i sobię wytnę szybe i pospawam zderzak, bo jest trochę pęknięty. Zderzaków nie będę już zakładał raczej bo będą malowane.