pożyjemy zobaczymy chciałem 40/40 sprężyny ale kumpel dał mi polo do roboty na takim zawiasie to zawisłem przy próbie wjazdu na razie jest plan na odmalowanie go w władnym zakresie potem zobaczę
Było POLO 6N 1.0 1997r Yellow Bahama
JEST COŚ CO NIGDY NIE UMIERA TO MIŁOŚĆ DO VOLKSWAGENA!!!!!!!!!!!!!
wiec trzeba wjazd poprawić :banghead:
Teraz to tylko szkoda reflektorów i kół na to auto, na innym będą wyglądać lepiej.
Ja ryłem wydechem w zjazd do garażu, więc używałem desek, wkurzało mnie to wiec podniosłem wydech, teraz ryje podłoga, ale wisi mi to akurat. Gdybym opuścił niżej auto to znów bym używał desek albo skuł beton na podjeździe. Na progach zwalniających tez ryję czasami wydechem, a nawet podłogą. Na wulkanizacji zawisłem na podnośniku, bo się mnie nie słuchali jak mówiłem o deskach po koła. Pod blokiem wyrwałem zderzak, bo woda wypłukała ziemię spod krawężnika czego nie zauważyłem.
Jak się chce to można, a wymówką zawsze się znajdzie.
jeszcze nie trafiłem na miejsce gdzie bym nie wjechał, a przynajmniej nie pamiętam tego.
Trzeba się nauczyć jeździć na glebie, nie spróbujesz nie przekonasz się, a to ze kolegi autem nie wjechałeś nie znaczy że swoim nie wjedziesz, nie wiem jakie ma twój kolega ale koło i opona tez robi swoje a masz mega balon.
a co do Projektorów i BBS-ów jest przepisana Gleba ?? dlaczego ich szkoda na tym aucie ja mam taką wizję Gleba nie dla mnie mi się taki podoba i tak zostanie potrzebuję auto aby wszędzie wjechać bez desek więc mi to pasuję
Było POLO 6N 1.0 1997r Yellow Bahama
JEST COŚ CO NIGDY NIE UMIERA TO MIŁOŚĆ DO VOLKSWAGENA!!!!!!!!!!!!!
Wiesz co on ma taką tęczę odcieni na tym aucie, że chyba żadne kosmetyki by tego nie zniwelowały. Zrób żółtka dalej, bo fajny kolor chociaż mat też jest dobry tylko jak sam wiesz cholernie trudny w utrzymaniu: przykład Muńka
Ja bym na Twoim miejscu pomyślał żeby wpakować zwykły wydech od tdi ładnie pierdzi też nie ogłuszając ludzi przy tym za bardzo i do tego nie jest tak dający po oczach albo albo Lemanek miał przecież coś porządnego na handel, bo u niego na glebie nie dawało rady