Odświeżam temat, bo się nieco zakurzył. Auto ma się dobrze. Tył zostało opuszczony na talerzykach i teraz Polo stoi tak jak chciałem. Nadal szukam niespiesznie odpowiedniego dystansu na przód i tył, żeby wypchnąć bardziej kółeczka ale przez myśl przeszła mi też sprzedaż kompletu felg po sezonie i wymiana na coś szerszego ale zobaczy się.
Z nowości - w ostatnim czasie rozmyślałem nad delikatnym wzmocnieniem motoru i na pierwszy ogień pod maskę trafiła wkładka Simoty. Koszt stosunkowo niski, odczułem wzrost momentu obrotowego i o to chodziło :good: Filtr można prać, więc wystarczy na lata.
Jako, że zbliża się najbardziej "lubiana" przeze mnie pora roku zebrałem się w końcu i kupiłem dywaniki gumowe do auta. Dywaniki firmy Petex, dobrze dopasowane, nie śmierdzą tanią gumą - zobaczymy jak sprawdzą się w zimie.
Jeśli chodzi jeszcze o zimowe sprawy, jeszcze przed piknikiem w Dzierżąznej wymieniłem termostat (Wahler) i króciec (Topran). Po tym zabiegu spalanie w trasie bajka - 5,2l/100km.
Do łask wrócił też oryginalny grill ze znaczkiem.
Tu jeszcze parę fotek z jakiegoś focenia przydrogowego, które się przydarzyło jakoś we wrześniu jeszcze.
W najbliższych planach jest:
- dokończenie konserwacji podłogi i nadkoli tył
- dalsze podłubanie motorka
- skompletowanie audio (kable prądowe i sygnałowe już pociągnięte w progach)
- lampiony na przedzie trzeba koniecznie zasmolić
- coś jeszcze wyjdzie w praniu
