Złomek Andrzeja

[kolunio21]

No to czekamy na wieści jak prace idą:)
Pozdro.

[boczek]

Andrzej w następnym tyg.jeśli można podjadę do Ciebie pospawać wydech.

[Andrzej_89]

ok, postaram się do tego czasu ogarnąć miga, bo jeszcze nowa butla nie ruszana, a i mój wydech trzeba pospawać. mam nadzieję, że będę mógł ewentualnie liczyć na waszą pomoc przy składaniu silnika i całej reszty? bo nie wiem jak tam mój brat będzie miał z czasem po powrocie z urlopu. bo jak nie będę dawał sobie rady i nie będę miał jego pomocy to będę tutaj krzyczał o waszą pomoc albo prze telefon. pompę już mam, jeszcze poduszkę jedną muszę pod silnik kupić, ale to już mały problem. cała reszta już jest, i sobie czeka na przyszły tydzień.

[Andrzej_89]

no, powoli, ale do przodu. tłoki są już w bloku, ogólnie prawie cały dół silnika jest złożony, pozostało przymocować głowicę, ustawić rozrząd, wymienić marzety w półosiach i włożyć silnik do komory. do soboty chce się wyrobić, bo mi samochód potrzebny, ale najważniejsze żeby do 13.08 był gotowy, bo jadę nad morze. ale do tego czasu przydało by się go zrobić i trochę przejechać i sprawdzić, czy wszystko jest ok. w każdym razie prace się ruszyły

[Andrzej_89]

dzisiaj miała być jazda próbna i wszystko złożone, ale niestety zaraz muszę wychodzić z domu, ale silnik już siedzi, najgorsze już za mną, teraz już tylko kosmetyka

czy to nie jest piękny widok?


w poniedziałek składam resztę i mam nadzieję że silnik zapali i będzie działał bez problemów. w piątek chce nim pojechać nad morze, a w między czasie zaliczyć jeszcze warszawski spot, także mam nadzieję że do zobaczenia w czwartek

[boczek]

[quote=""Andrzej_89""]
w poniedziałek składam resztę i mam nadzieję że silnik zapali i będzie działał bez problemów. w piątek chce nim pojechać nad morze, a w między czasie zaliczyć jeszcze warszawski spot, także mam nadzieję że do zobaczenia w czwartek [/quote]

Trzymamy kciuki,aby się udało bez komplikacji.Do czwartku.

[Andrzej_89]

no wczoraj wieczorem odpalił, ale nie podłączyłem kabla do chłodnicy i się mocno zagotował. a dzisiaj kręci ładnie, dym leci z rury, ale nie chce załapać :/ w wodzie nie widać oleju, w oleju nie widać wody. nie wiem o co chodzi :/ jeszcze chłodnica jest nieszczelna, ale zakupiłem uszczelniacz, teraz problemem jest właśnie brak odpalania. bo reszta już jest złożona, jeszcze pasek alternatora naciągnąć i cacy. w każdym razie to jest bardzo demotywujące gdy codziennie wyskakują kolejne problemy, co jeden krok do przodu, to dwa do tyłu. czekam teraz aż mój sąsiad pseudomechanik wróci z pracy i będziemy szukać przyczyny. nie uśmiecha mi się jechać w piątek nad morze pociągiem.

[Andrzej_89]

nie dopalał bo się zapowietrzał, nie zauważyłem na początku, więc teraz już pali ładnie i chodzi ślicznie i cicho, ale coś z elektryką jest strasznie powalone, nie pokazuje temperatury, a po tym jak zaczęliśmy grzebać w kablach to już w ogóle nie działają wycieraczki, spaliła się któraś żarówka, nie działają kierunki i kilka innych spraw. ogólnie nasza diagnoza to że przekaźnik świec, który leżał w wodzie, która nie zeszła z podszybia robił zwarcie (przed pierwszym odpalaniem jak podłączałem aku to od razu bendix podawał rozrusznik), potem jak osuszyłem gniazdo i włożyłem przekaźnik z LT to było dobrze. także od tego poszło gdzieś dalej zwarcie pewnie. także dzisiaj w nocy na wakacje jadę pociągiem, a jak wrócę to będę się z tym męczył.

[Andrzej_89]

No, polo po wizycie u elektryka żyje i działa, i wycieraczki są, i temperatura. Teraz czeka mnie przez najbliższe kilometry spokojna jazda i docieranie silnika, no i kosmetyka i delikatne poprawki. Ale w sobotę się pojawię moim na integracji, jeśli nic nowego sobie nie wymyśli po drodze

[boczek]

It's Alive!!!!! :clapping: No nareszcie się udało.

[Andrzej_89]

no, jak wczoraj wracałem od elektryka to bardzo mi mocy brakowało, bo jak w czasie niedomagania polo brałem octavie ojca, to miałem tam mocy pod dostatkiem. a teraz powrót do szarej rzeczywistości. ale i tak jeszcze muszę się z nim pomęczyć trochę. ale to już w przyszłym tygodniu. w każdym razie po ponad miesiącu, a raczej prawie 2 miesiącach, fajnie było się nim przejechać

[ci_cin]

Liczę na to że jutro mi się uda popatrzeć na Twoją maszynkę

[Andrzej_89]

też mam taka nadzieje. muszę chłodnicę nową jednak kupić, bo się uszczelniaczem nie uszczelniła i cieknie, olej mi też z jednego miejsca cieknie. biegi poprawić, bo 1 i 3 nieprecyzyjnie wchodzą, naciągnąć pasek alternatora. i "maszynka" to trochę za dużo powiedziane no ale nie ma co, biorę jutro ze sobą w bańkę wodę i jedziemy, może się nie zagotuje

[boczek]

:talkative: Halo,halo!!Przecież ja mam chłodnice .Jak coś to dzwoń.

[czaja]

boczuś jezdzil dolewajac i jakos jego babka żyje