Co to może być, trzeci dzień nie chce mi się robić?!
- Pewnie środa.
Sposób spędzania czasu przez emerytów w różnych krajach:
- USA- butelka whisky i cały dzień na rybach
- Francja- butelka wina i cały dzień na dziewczynkach
- Polska- butelka moczu i cały dzień w przychodni.
rozmawiają dwie blondynki:
- Ty, słyszałaś, że w tym roku sylwester wypada w piątek...
- taa mam nadzieję, że nie 13-tego
Co sie stanie jak skrzyzuje sie Huskiego z blondynką?
- albo powstanie blondynka odporna na mróz
albo husky najlepiej ciągnący w zaprzęgu
Babice, nieopodal Lublina. Miejscowy gospodarz wychodzi rano oporządzić swoją krowę. Po chwili wzburzony wraca do chałupy i budzi swoich trzech synów mówiąc:
- Jakiś ch*j ukradł nam krowę!
Starszy syn:
- Jak ch*j to znaczy konus jakiś...
Średni syn:
- Jak konus to pewnie z Trojanowa...
Najmłodszy syn:
- Jak z Trojanowa to pewnie Wasyl.
Zaprzęgli konia do wozu, pojechali do Trojanowa i dali Wasylowi po mordzie. Wasyl jednak nie przyznał się do kradzieży. Profilaktycznie dali mu po mordzie drugi raz, ale także bez efektu. Chcąc nie chcąc wsadzili Wasyla na wóz i pojechali do sądu grodzkiego. Stanęli przed sędzią i ojciec mówi:
- Obudziłem się rano, patrzę krowę ukradł jakiś ch*j. Mówię o tym synom. Najstarszy mówi, że jak ch*j, to musiał być konus. Średni mówi, że jak konus to z pewnością z Trojanowa. Najmłodszy mówi, że jak z Trojanowa to na pewno Wasyl. Daliśmy mu po mordzie, ale krowy nie chce oddać!
Sędzia:
- Hmmm... logika niby żelazna, ale to jeszcze niczego nie dowodzi. No na ten przykład, powiedzcie mi co mam w tym pudełku?
Ojciec:
- Pudełko kwadratowe...
Najstarszy syn:
- To znaczy, że w nim coś okrągłego...
Średni syn:
- Jak okrągłe to musi być pomarańczowe...
Najmłodszy:
- Jak pomarańczowe, to z pewnością mandarynka...
Sędzia zdumiony zagląda do pudełka i mówi:
- No, Wasyl.... Krowę trzeba będzie jednak oddać...
2-dwaj mali chłopcy stoją przed kościołem, z którego wychodzą właśnie
nowożeńcy. Jeden z chłopców mówi:
- Patrz jaki teraz będzie czad!
Po czym biegnie do pana młodego i wola:
- Tato, tato!
Pewnego dnia pewna starsza dama przyszła do Deutsche Bank z torbą ełna pieniędzy. Podeszła do stanowiska i poprosiła o prywatną rozmowę z prezesem banku, gdyż chciała otworzyć konto, a "proszę zrozumieć, chodzi o wielka sumę pieniędzy"... Po długotrwałych dyskusjach pozwolono starszej pani spotkać się prezesem, bo w końcu nasz klient - nasz pan. Prezes spytał o kwotę, jaką starsza pani zamierzała wpłacić. Ona zaś dopowiedziała, ze chodzi o 50 milionów EURO. Po czym otworzyła torbę, żeby go przekonać, iż tak jest w rzeczywistości. Naturalnie zaciekawiony prezes pyta o pochodzenie tych pieniędzy.
- Szanowna pani, jestem zaskoczony ilością pieniędzy, jaką a pani przy sobie! Jak pani tego dokonała?
- Całkiem prosto. Zakładam się.
- Zakłada się pani? - pyta prezes - Ale o co?.
- Cóż, o wszystko co możliwe. Na przykład mogę się z panem założyć o 25.000 EURO, że pańskie jaja są kwadratowe!
Prezes zaśmiał się głośno i powiedział:
- Przecież to śmieszne! W ten sposób nie mogłaby pani nigdy tak dużo zarobić.
- Cóż, przecież powiedziałam, ze w ten sposób zarobiłam moje pieniądze. Byłby pan gotowy założyć się ze mną?
- Ależ oczywiście - odpowiedział prezes (w końcu szło o mnóstwo pieniędzy) - zakładam się, o 25.000 EUR, ze moje jaja nie są kwadratowe.
- Zakład stoi, ale ponieważ stawka są uże pieniądze, czy mogę przyjść jutro o 10.00 razem z moim prawnikiem, żeby sprawdzić naocznie i przy świadku?
- Jasne - prezes wykazał zrozumienie.
Cała noc prezes był niesamowicie nerwowy i spędził wiele godzin na sprawdzeniu, czy jego jaja znajdują się w swojej dotychczasowej formie. Z jednej i drugiej strony. W końcu przy pomocy głupiego testu osiągnął 100-procentowa pewność. Wygra ten zakład! Następnego ranka o 10.00 przyszła starsza dama ze swoim prawnikiem do banku. Przedstawiła sobie obu panów i powtórzyła, iż chodzi o zakład, którego stawka jest 25.000 EURO. Prezes zaakceptował zakład, iż jego jaja nie są kwadratowe. W celu przekonania się o tym fakcie, poprosiła go dama o opuszczenie spodni. Prezes opuścił spodnie. Starsza pani nachyliła się, spojrzała uważnie i spytała ostrożnie, czy może dotknąć jaj.
- No dobrze - odpowiedział prezes. - 25.000 EURO są tego warte i mogę zrozumieć, ze chce się pani do końca przekonać.
Starsza pani ponownie się nachyliła i wzięła "piłeczki" w swoje dłonie. Wtedy prezes zauważył, ze prawnik zaczyna uderzać głową w ścianę. Prezes pyta wiec kobietę:
- Co się stało z tym pani prawnikiem?
- Nic, założyłam się z nim tylko o 100.000 EURO, że dzisiaj o godz. 10.00 będę trzymała w dłoniach jaja prezesa Deutsche Bank.
TRZY DOWODY NA TO, ŻE JEZUS BYŁ MEKSYKANINEM
1. Miał na imię Jezus
2. Był dwujęzyczny
3. Władze go nie lubiły.
Ale możemy też wysnuć wniosek, że JEZUS BYŁ CZARNY
1. Mówił do wszystkich 'bracie'
2. Lubił Gospel
3. Nie miał uczciwego procesu
Równocześnie jednak mamy dobre argumenty na to, że JEZUS BYŁ ŻYDEM
1. Wszedł w Interes Ojca
2. Mieszkał w domu aż do ukończenia 30 lat.
3. Był pewien, że jego Matka była dziewicą, a ta z kolei była pewna, że On jest
Bogiem
Znakomicie możemy udowodnić też, że JEZUS BYŁ WŁOCHEM
1. Gestykulował
2. Pił wino do każdego posiłku
3. Używał oliwy z oliwek
Udowodnimy też niezbicie, że JEZUS BYŁ KALIFORNIJCZYKIEM
1. Nigdy nie obcinał włosów
2. Chodził boso
3. Rozpoczął nową religię.
Równocześnie możemy przypuszczać, że JEZUS BYŁ IRLANDCZYKIEM
1. Nigdy się nie ożenił
2. Ciągle opowiadał różne historie
3. Uwielbiał jarzynki i wszelakie zielsko.
Choć z pewnością najdalej idącym wnioskiem jest ten, że JEZUS BYŁ KOBIETĄ
1. Musiał nakarmić tłumy akurat wtedy, kiedy nie było nic do jedzenia.
2. Usiłował nauczać facetów, którzy NIC NIE KUMALI
3. Nawet gdy był już martwy musiał wstać, bo ciągle miał coś do zrobienia.
Niezły ogień :crazy: jak chłop dostał z liścia a potem z kopa, najlepszą miałem polew czytając komentarze pod tym, cytuję :rotfl: : "To Justin Bieber? "
[quote=""Tomek001""]Za każdym razem jak wracałem do domu z Gdańska to się śmiałem z tego Orlinu [/quote]
W którym to jest miejscu?? bo nigdy nie widziałem :crazy: ale fakt w pl jak się jedzie w trasę są dziwne stacje o nazwach typu Delfin Huzar i tym podobne jakoś nie odważyłbym się tam nalać
[quote=""MiSiEk-GDA""]
W którym to jest miejscu?? bo nigdy nie widziałem :crazy: ale fakt w pl jak się jedzie w trasę są dziwne stacje o nazwach typu Delfin Huzar i tym podobne jakoś nie odważyłbym się tam nalać
[/quote]
Miejscowość Daszyna między Włocławkiem a Łodzią przy trasie DK1.
Ja bym poszedł krok dalej i zrobił "ORL N" żeby wyglądało jakby literka się urwała
Już jesteśmy na trasie, 160 na blacie.
I tylko na Twoją prośbę nie cisnę więcej - choć da się!
Waga atomowa: Średnia oczekiwana 59 a.j.m. (atomowych jednostek masy), ale znane są izotopy od 50 do 80 a.j.m.
Występowanie: Nadwyżki ilościowe w obszarach zurbanizowanych.
1. Właściwości chemiczne:
1.1. Wykazuje duże powinowactwo ze złotem (Au), srebrem (Ag), platyną (Pt), szlachetnymi i półszlachetnymi kamieniami i minerałami.
1.2. Zdolna do absorbowania wielkich ilości drogich substancji.
1.3. Może samorzutnie eksplodować jeśli pozostawić ją samą w obecności mężczyzny.
1.4. Nierozpuszczalna w cieczach, ale jej aktywność wzrasta po nasączeniu etanolem (alkoholem etylowym).
1.5. Ulega naciskowi tylko we właściwej płaszczyźnie krystalograficznej.
2. Właściwości fizyczne:
2.1. Powierzchnia zwykle pokryta warstwą barwników.
2.2. Wrze i zamarza bez wyraźnej przyczyny.
2.3. Topi się po jej właściwym potraktowaniu.
2.4. Gorzka jeśli używać niewłaściwie.
2.5. Znajdowana pod różnymi postaciami od czystego metalu do pospolitej rudy.
3. Zastosowanie:
3.1. Wysoce dekoracyjny element, szczególnie w samochodach sportowych.
3.2. Przedstawicielka silnych reduktorów pieniędzy.
3.3. Pomocna przy wypoczynku.
4. Testy:
4.1. Czysty egzemplarz przybiera odcień różowy jeśli jest odkryty w naturalnej postaci.
4.2. Zielenieje jeśli obok niej znajduje się lepszy izotop.
4.3. Wysoce niebezpieczna w niedoświadczonych rękach.
4.4. Niemożliwe posiadanie więcej niż jednego trwałego izotopu.