Strona 1 z 1
Brak działania hamulców po dwudniowej przerwie w jeździe.
: 25 gru 2009, 13:15
autor: Anonymous
Mam pytanie co może być powodem tego że dwa dni samochód stał a po tym czasie wsiadam ruszam dojeżdżam do pasów chce zwolnić wciskam pedał hamulca a tu szok :eek: samochód jedzie dalej. Kilka razy dałem mocno w pedał i po chwili było już normalnie. Czy to oznaka że trzeba wymienić już płyn hamulcowy czy może coś innego? Może ktoś z Was miał podobną przygodę. Proszę o podpowiedzi. Z góry dziękuje.
Re: Brak działania hamulców po dwudniowej przerwie w jeździe.
: 25 gru 2009, 13:21
autor: paffcio
ANDPISK
albo układ sie zapowietrzył, ale obstawiałbym raczej pompe hamulcową badz jakis wezyk strzelił
Re: Brak działania hamulców po dwudniowej przerwie w jeździe.
: 25 gru 2009, 13:23
autor: czaja
Stary płyn lub zapowietrzony ukad hamulcowy takie daje efekty. Wymień płyn, przy okazji odpowietrzysz układ.
Re: Brak działania hamulców po dwudniowej przerwie w jeździe.
: 25 gru 2009, 13:51
autor: Dziadek13
Sprawdż czy któryś z tłoczków nie puszcza hydrolu i czy go ubywa ze zbiorniczka.
Re: Brak działania hamulców po dwudniowej przerwie w jeździe.
: 25 gru 2009, 14:07
autor: Benek
Jak bys slyszal syczenie powietrza z pod maski to wspomaganie hamulca mogl spasc wezyk (u mnie sie tak stalo) znajduje sie za filtrem powietrza. Objawy takie same.
Re: Brak działania hamulców po dwudniowej przerwie w jeździe.
: 25 gru 2009, 19:00
autor: Dziadek13
[quote=""Benek""]Jak bys slyszal syczenie powietrza z pod maski to wspomaganie hamulca mogl spasc wezyk (u mnie sie tak stalo) znajduje sie za filtrem powietrza. Objawy takie same.[/quote]
Wspomaganie hamulca niema nic do tego tylko by ciężko musiał naciskać pedał.
Pisze że.
[quote=""ANDPISK""]Kilka razy dałem mocno w pedał i po chwili było już normalnie.[/quote]
Re: Brak działania hamulców po dwudniowej przerwie w jeździe.
: 25 gru 2009, 19:09
autor: Benek
Mi jak wezyk wspomagania spadl mialem tak jak on wiec moze to to.
Re: Brak działania hamulców po dwudniowej przerwie w jeździe.
: 26 gru 2009, 11:20
autor: gti21
ja tak mam czasami jak auto postoi na deszczu i pierwsze hamowanie jest słabe ale tu winiłbym tarcze hamulcowe ponieważ zauważyłem że pokrywają się one takim dziwnym nalotem
Re: Brak działania hamulców po dwudniowej przerwie w jeździe.
: 26 gru 2009, 11:59
autor: madmax
[quote=""gti21""]pokrywają się one takim dziwnym nalotem[/quote]
ten dziwny nalot... to rdza
Nie ma co robić z igieł wideł
ANDPISK podjerzewam, że w Twoim przypadku właśnie tak było. Jest wilgoć to tarcze pokrywają się rdzą i to zmniejsza skuteczność hamowania. Po kilku hamowaniach warstwa się ściera i jest już dobrze.
Re: Brak działania hamulców po dwudniowej przerwie w jeździe.
: 27 gru 2009, 13:03
autor: Anonymous
Kurde nie wiem nadal co to może być po następnej dwudniowej przerwie wsiadam, jadę, hamuje i jest OK. Tak mi przyszło teraz na myśl czy to może mieć związek z ze zmiana dość dużą temperatury? Po pierwszej przerwie temperatura zmieniła się ok 10 stopni a po drugiej jakiś 3.
Re: Brak działania hamulców po dwudniowej przerwie w jeździe.
: 27 gru 2009, 13:18
autor: paffcio
ANDPISK
nie banalizowałbym tak tego problemu i sam solidnie zrobił przegląd układu hamulcowego
Re: Brak działania hamulców po dwudniowej przerwie w jeździe.
: 10 sty 2010, 14:52
autor: Archeo
Sytuacja opisana przez ANDPISK spotkała mnie dziś, zapalam wyjeżdżam z garażu i podjeżdżam do skrzyżowania a tu szok, brak hamulców, za drugim wciśnięciem wszytko wróciło do normy. Autem jeżdżę codziennie wiec rdza odpada. Przyglądałem się temu wężykowi od serwa ( jeśli oczywiście dobrze patrzyłem, grubości małego palca reki ), niby cały. Płyn jest tak jak należy bo w jesieni uzupełniałem i poziom się nie zmienił. Co to może być ? .. nie podoba mi sie wizja niezatrzymania sie na skrzyżowaniu na czerwonym świetle.
Re: Brak działania hamulców po dwudniowej przerwie w jeździe.
: 10 sty 2010, 15:50
autor: suhhar
czasem jest tak ze po mroznej nocy tloczki przymarzaja i dupa auto nie chce zahamowac dlatego trzeba uzyc sily do hamowania i hamowac pulsacyjnie.