[6n2] kontrolka Check
: 12 gru 2008, 8:24
To moj pierwszy post wiec witam wszystkich.
Jestem "szczesliwym" posiadaczem VW Polo 1.0 z 2001 roku od jakiegos 1,5 miesiaca.
Przeszukalem to forum wzdluz i wszerz, ale rozwiazania mojego problemu niestety nie znalazlem. Chodzi o nieszczesna kontrolke Check ;/
Zaczne moze od poczatku. Po zakupie samochodu, wracajac do domu, po przejechaniu ok 100km zatankowalem do pelna benzyne 98 na jakims Orlenie. Zaraz po ruszeniu zapalila sie kontrolka Check, wiec pomyslalem sobie, ze to pewnie cos nie tak z paliwem. Niestety o stacji, na ktorej zatankowalem, zlego slowa nie slyszalem wiec doszedlem do wniosku, ze to jednak nie przez ta benzyne. Pojechalem zatem podlaczyc samochod do komputera. Wynik: wykryto przerywanie na 1 i 3 zaworze (jakos tak to brzmialo). Pierwsza diagnoza: pewnie cewka zaplonowa bedzie do wymiany, ale najpierw prosze wymienic kable wysokiego napicia i swiece. Jak sie pozniej okazalo kable wysokiego napiecia mialy przebicie i kopaly bardzo. Wiec wymienilem swiece i kable. Check niestety swieci nadal;/
Nic to, sobie pomyslalem, trzeba kupic cewke. Kolejny wydatek. Po wymianie cewki mechanik zresetowal komputer (czy jakos tak sie to mowi), uruchamiam samochod, patrze: Check w koncu zgasl.
Bylem wniebowziety, szkoda tylko ze moja radosc trwala jakies 30 km.
No to jade podlaczyc autko do kolejnego komputera, to juz 3 komputer i na 3 nadal ten sam blad, ciagle cos nie tak z tymi zaworami. Nastepna diagnoza: adaptacja (?) przepustnicy. Okazalo sie, ze byla strasznie brudna, az sie nie domykala. Check nareszcie zgasl.
120km pozniej ;/ Nastepna diagnoza: Nie potrafie nawet tego dokladnie zacytowac: sa jakies nierowne opory na tych zaworach czy cos takiego. Zostalo cos zamienione na pierwszym zaworze z czwartym. Zaplacilem za to 300zl!
Oczywiscie Check zgaslo na ok 100km. Po tej zamianie czegos na pierwszym i czwartym zaworze, nadal pojawia sie blad, nadal na pierwszym zaworze.
Teraz mam jechac na zmierzenie chyba cisnienia czy cos takiego.
Tak prawde mowiac, to mam juz tego troche dosc. Ciagle cos trzeba wymieniac, ciagle placic za podlaczenie do komputera. Juz nawet nie chce liczyc ile na to wydalem. Niestety zupelnie nie znam sie na samochodach, wiec kupuje wszystko co mi mechanicy kaza, ale chyba nie trzeba byc specjalista, zeby zauwazyc, ze szukaja tej usterki tak troche na chybil-trafil. Moze macie jakis pomysl co to moze byc?
Z gory dziekuje za wszelkie odpowiedzi.
pozdrawiam
ps. Nie wiem czy to wazne, ale ta nieszczesna kontrolka swieci ciagle tak powyzej 20km, jak zwalniam bardzo, albo jak jade na luzie z gorki to Check miga. Czasami tez w miescie, jak trzeba stawac na swiatlach, obroty same podskakuja do ponad 1000, a jak ruszam samochod zupelnie nie ma mocy. Trzeba zgasic silnik i po odpaleniu juz wszystko jest w porzadku.
Jestem "szczesliwym" posiadaczem VW Polo 1.0 z 2001 roku od jakiegos 1,5 miesiaca.
Przeszukalem to forum wzdluz i wszerz, ale rozwiazania mojego problemu niestety nie znalazlem. Chodzi o nieszczesna kontrolke Check ;/
Zaczne moze od poczatku. Po zakupie samochodu, wracajac do domu, po przejechaniu ok 100km zatankowalem do pelna benzyne 98 na jakims Orlenie. Zaraz po ruszeniu zapalila sie kontrolka Check, wiec pomyslalem sobie, ze to pewnie cos nie tak z paliwem. Niestety o stacji, na ktorej zatankowalem, zlego slowa nie slyszalem wiec doszedlem do wniosku, ze to jednak nie przez ta benzyne. Pojechalem zatem podlaczyc samochod do komputera. Wynik: wykryto przerywanie na 1 i 3 zaworze (jakos tak to brzmialo). Pierwsza diagnoza: pewnie cewka zaplonowa bedzie do wymiany, ale najpierw prosze wymienic kable wysokiego napicia i swiece. Jak sie pozniej okazalo kable wysokiego napiecia mialy przebicie i kopaly bardzo. Wiec wymienilem swiece i kable. Check niestety swieci nadal;/
Nic to, sobie pomyslalem, trzeba kupic cewke. Kolejny wydatek. Po wymianie cewki mechanik zresetowal komputer (czy jakos tak sie to mowi), uruchamiam samochod, patrze: Check w koncu zgasl.
Bylem wniebowziety, szkoda tylko ze moja radosc trwala jakies 30 km.
No to jade podlaczyc autko do kolejnego komputera, to juz 3 komputer i na 3 nadal ten sam blad, ciagle cos nie tak z tymi zaworami. Nastepna diagnoza: adaptacja (?) przepustnicy. Okazalo sie, ze byla strasznie brudna, az sie nie domykala. Check nareszcie zgasl.
120km pozniej ;/ Nastepna diagnoza: Nie potrafie nawet tego dokladnie zacytowac: sa jakies nierowne opory na tych zaworach czy cos takiego. Zostalo cos zamienione na pierwszym zaworze z czwartym. Zaplacilem za to 300zl!
Oczywiscie Check zgaslo na ok 100km. Po tej zamianie czegos na pierwszym i czwartym zaworze, nadal pojawia sie blad, nadal na pierwszym zaworze.
Teraz mam jechac na zmierzenie chyba cisnienia czy cos takiego.
Tak prawde mowiac, to mam juz tego troche dosc. Ciagle cos trzeba wymieniac, ciagle placic za podlaczenie do komputera. Juz nawet nie chce liczyc ile na to wydalem. Niestety zupelnie nie znam sie na samochodach, wiec kupuje wszystko co mi mechanicy kaza, ale chyba nie trzeba byc specjalista, zeby zauwazyc, ze szukaja tej usterki tak troche na chybil-trafil. Moze macie jakis pomysl co to moze byc?
Z gory dziekuje za wszelkie odpowiedzi.
pozdrawiam
ps. Nie wiem czy to wazne, ale ta nieszczesna kontrolka swieci ciagle tak powyzej 20km, jak zwalniam bardzo, albo jak jade na luzie z gorki to Check miga. Czasami tez w miescie, jak trzeba stawac na swiatlach, obroty same podskakuja do ponad 1000, a jak ruszam samochod zupelnie nie ma mocy. Trzeba zgasic silnik i po odpaleniu juz wszystko jest w porzadku.