Strona 1 z 1
[6n2] Sonda Lambda - błąd 16525 oraz 16524
: 07 lut 2010, 16:17
autor: TomaszUAM
Witam forumowiczów.
Na początek, czego nie powinno się podobnno robić

, przepraszam za możliwe błędy czy źle coś zrobione, bo dopiero co się zarejestrowałem, więc pomyłki będą wynikać z niewiedzy, a nie z głupoty.
Jak w w.w. temacie postu mam problem. Jestem posiadaczem Polo 2001 [6N2 (1999-2001)]. Silnik benzynowy, 1.4 MPI (44kw-60KM).Od pewnego czasu świeciła mi się lampka "check engine". Zaprzyjaźniony warsztat, jedyne co niestety robil to kasował błąd, który oczywiście pojawiał się już następnego dnia.
Ja sam, nie orientując się za bardzo w tematach motoryzacyjnych, nie wiedziąc co z tym fantem zrobić zacząłem poszukiwać informacji na forach i tym podobnym stronach. W między czasie zakupiłem Interfejs diagnostyczny VAG KKL OBD2 na usb i zainstalowałem VAG na komputerze, dzięki czemu odczytałem masę starych błędów, które wykasowałem, a tym który ponownie się pojawił jest właśnie:
16525 oraz
16524.
Z tego co znalazłem oba dotyczą Sondy Lambdy. Pierwszy "podgrzewacza" a drugi "braku zmiany napięcia" - oba miały opis strona 1 czujnik 2.
Szczerze powiem, że nic mi to nie mówi.
Proszę dlatego o waszą poradę i pomoc w tej kwestii. Co należy uczynić aby znów autko działało dobrze?
Jeżeli należy wymienić sondę, to proszę o podpowiedź jaką mam kupić? a jeśli da się naprawić to jak?
Będę wdzięczny na wszelkie sugestie.
Tomasz
ps
może od razu nadmienię, coś co wiedziałem, że pojawiało się w podobnych postach w późniejszych pytaniach do zamieszczonego tematu - nie mam pojęcia ile i czy więcej auto spala. Generalnie podobno gdy zapala się ów lampa to automatycznie więcej spala. Ja wychodzę z prostego założenia - muszę jeździć, więc po prostu leje paliwo.
Uzupełnij posta o dane silniczka itp. Łatwiej będzie innym odpowiadać 
Temat przeniosłem do odpowiedniego działu
Re: Sonda Lambda - błąd 16525 oraz 16524
: 07 lut 2010, 17:57
autor: bazi
[quote=""TomaszUAM""]Zaprzyjaźniony warsztat, jedyne co niestety robil to kasował błąd, który oczywiście pojawiał się już następnego dnia.[/quote]
bo kasowanie bledow nic nie daje jak dany element jest uszkodzony. Glupiego robota.
16524 O2 obwód czujnika - powolna odpowiedź (bank 1 sensor 2)
16525 O2 obwód ogrzewania czujnika - usterka (bank 1 sensor 2)
Problem jest o tyle ze w 6n2 sa chyba dwie sondy lambda - jedna jak mniemam w kolektorze wylotowym , a druga zaraz za katalizatorem. Teraz problem która generuje błędy.
Ja bym to zrobił tak, ze wykasowal bledy, rozpiął wtyczke z sondy w kolektorze i jedzil. Powinno wywalić błąd w stylu sonda lambda brak sygnału. I jesli bedzie tylko ten jeden blad bez tych 16524 i 16525 to obastawiam uszkodzenie wlasnie tej sondy w kolektorze.
Natomiast jak wywali błędy brak sygnalu + 16524 i 16525 to wiadomo - sonda za katalizatorem.
[quote=""TomaszUAM""]Jeżeli należy wymienić sondę, to proszę o podpowiedź jaką mam kupić? [/quote]
trzeba wykrecic starą sonde - na jej korpusie masz wybite numery części i zakupic taką samą. Akurat tu bym z nową nie szalał bo to duży koszt - polecam wizyte na szrocie, albo zakup uzywanej identycznej na allegro.
Re: Sonda Lambda - błąd 16525 oraz 16524
: 07 lut 2010, 18:24
autor: TomaszUAM
Wiem, że kasowanie błędów to jak przysłowiowe "pudrowanie syfa"

w tym zdaniu: ("Zaprzyjaźniony warsztat, jedyne co niestety robil to kasował błąd") chodziło mi o to, że nie wiedzą chyba jak rozwiązać problem i tylko to robią, dlatego ten post.
Tak, z tego co czytałem, w tym modelu są dwie sondy. Myślałem, powiem szczerze, że właśnie z tych błędów można określić która jest uszkodzona...
Za radę dziękuję. W przypadku pierwszej już błędy wykasowałem. Niemniej w przypadku drugiej "rozpiąć wtyczke z sondy w kolektorze " tu wychodzi moja laickość w temacie - nie mam pojęcia gdzie ona jest, więc nie potrafię tego zrobić.
Co do daleszej części mam pytanie. czy warto kupować używane sondy, gdy za moment faktycznie mogą zrobić dokładnie coś takiego samego? Tzn. nie myślę tu o zakupie oryginalnej nowej sondy, bo to ostateczność by wydać kilka stówek, ale widziałem choćby na wspomnianym allegro zastępniki - czy to temat nie wart zastanawiania się?
Re: Sonda Lambda - błąd 16525 oraz 16524
: 08 lut 2010, 9:49
autor: bazi
[quote=""TomaszUAM""]Niemniej w przypadku drugiej "rozpiąć wtyczke z sondy w kolektorze " tu wychodzi moja laickość w temacie - nie mam pojęcia gdzie ona jest, więc nie potrafię tego zrobić.[/quote]
Widze w ETCE ze w zaleznosci od kodu silnika są nawet dwie jedna in front of catalyst a druga behind catalyst. Czyli chyba jednak nie kolektor a musisz wejsc pod samochod i obejrzec cały wydech i znależć gdzie te sondy są wkręcone.
[quote=""TomaszUAM""]Co do daleszej części mam pytanie. czy warto kupować używane sondy, gdy za moment faktycznie mogą zrobić dokładnie coś takiego samego? [/quote]
ja jezdze na takiej uzywanej juz półtora roku i wszystko OK.
[quote=""TomaszUAM""]widziałem choćby na wspomnianym allegro zastępniki[/quote]
Tylko ciekawe czy te zamienniki beda mialy taka sama charakterystyke jak oryginał
Re: Sonda Lambda - błąd 16525 oraz 16524
: 08 lut 2010, 22:20
autor: TomaszUAM
Wejść pod spód mogę, ale czy uda mi się to namierzyć, to już inna kwestia gdy sie na tym nie znam... no zobaczymy.
ps a co do drugiej kwestii - jesli moge spytać - gdzie kupiłeś używaną? pytam, bo nie chciałbym sie napatoczyć na zepsutą...
Może ktoś ma miejsce godne polecenia w tym temacie w Poznaniu lub okolicy lub w okolicach Czarnkowa - bo w tych miejscach najczęściej bywam.
Z góry dzięki.
Re: Sonda Lambda - błąd 16525 oraz 16524
: 09 lut 2010, 8:53
autor: bazi
[quote=""TomaszUAM""]ale czy uda mi się to namierzyć, to już inna kwestia gdy sie na tym nie znam.[/quote]
szukasz cos takiego:

[quote=""TomaszUAM""]gdzie kupiłeś używaną?[/quote]
allegro
Re: Sonda Lambda - błąd 16525 oraz 16524
: 09 lut 2010, 12:13
autor: TomaszUAM
Ok, dzięki za podpowiedzi.
Czy pierwsza sonda jest widoczna po podniesieniu maski, tak jakby z przodu silnika?
Bo drugą widzę na układzie wydechowym za katalizatorem.
A żeby sprawdzić jaki ma numer to trzeba pewnie wykręcić starą i potem po numerze szukać używanej - mam rację?
czy mam po prostu kupić używaną sondę na aukcji dedykowaną do rocznika 2001?
Re: Sonda Lambda - błąd 16525 oraz 16524
: 09 lut 2010, 18:55
autor: bazi
[quote=""TomaszUAM""]Czy pierwsza sonda jest widoczna po podniesieniu maski, tak jakby z przodu silnika?[/quote]
tak

[quote=""TomaszUAM""]A żeby sprawdzić jaki ma numer to trzeba pewnie wykręcić starą i potem po numerze szukać używanej - mam rację?[/quote]
tak by bylo najlepiej.
Re: Sonda Lambda - błąd 16525 oraz 16524
: 09 lut 2010, 19:48
autor: TomaszUAM
Mam do Ciebie jeśli mogę jeszcze jedno pytanie.
Ponieważ przeglądając aukcje na allegro, widziałem że ludzie nie opisują która to sonda.
Czy one obie są takie same?
Re: Sonda Lambda - błąd 16525 oraz 16524
: 09 lut 2010, 20:34
autor: bazi
Nie sa takie same. Zobacz jaki masz kod silnika (np. APQ, ANW - powinno byc na naklejce na obudowie paska rozrzadu, albo w ksiazce serwisowej, ewentualnie na naklejce w bagazniku), a potem na screenie jaki numer sondy ma byc przed a jaki za katalizatorem dla danego kodu silnika.
I mozesz jeszcze porownac sobie z tym co wybite na uszkodzonej sondzie.

Re: Sonda Lambda - błąd 16525 oraz 16524
: 09 lut 2010, 21:43
autor: TomaszUAM
Kurcze... muszę znaleźć jakiś warsztat w Poznaniu, który mi to zrobi, bo sam nie mogę tyle czasu poświęcić, a i nie mam warunków i możlwiości by to nawet wykręcić... no nic...
Kod silnika wiem, że mam AUD, bo jak ostatnio jechałem kupić odme, odmulacz, klocki, tarcze i bębny... to mi koleś podał, że w hurtowni najłatwiej po tym znajdą.
Muszę sprawdzić która sonda jest trzepnięta i taką dostać.
Bo szkoda tyle lać do baku no i auta.
Re: Sonda Lambda - błąd 16525 oraz 16524
: 10 lut 2010, 9:48
autor: bazi
dla AUD sonda przed katalizatorem 030906262J (909 zł w ASO) i 030906262A za katalizatorem (869,76 w ASO).
Takze najlepiej byloby wlasnie uzywana o tym samym numerze.
Re: Sonda Lambda - błąd 16525 oraz 16524
: 11 lut 2010, 21:28
autor: TomaszUAM
Dziękuję Ci serdecznie za wszelką okazaną pomoc!
Jak tylko uda mi się poświęcić tyle czasu by sprawdzić, któa sonda jest nawalona, to poszukam na allegro czy na "szrotach" takich, jakich numery podałeś, a potem napiszę jak sprawa się zakończyła.
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam