VWPolo Klub

Cześć. Dzisiaj w mojej 6n chcialem otworzyc bagażnik ale nie dało się...
Do rzeczy:

Kiedy zamek jest zamkniety, klamka chodzi normalnie ale bagaznik nie otwiera sie - rzecz jasna.
W momencie kiedy przekrece kluczyk (normalnie sie przekreca), próbuję pociagnąć klamkę, czuje w pewnym momencie "przeskok" i wydaje mi sie ze klamka do konca nie otwiera go. Probowalem na sile otworzyc klapę i nic.

Wiem że mozna dostac sie do bagaznika poprzez plastik (od wewnatrz), ale zanim to zrobie chciałbym sie dowiedziec jakie sa orientacyjne koszta zamka / klamki, oraz czy wy mieliscie podobne problemy? Czy w moim wypadku bardziej prawdopobone jest to ze ktos sie chcial wlamac, czy tez klamka sie zuzyla? Nie mam centalnego otwierania w nim, a caly czas klamka chodzila bez problemów.

Pozdrawiam

Zaciał się pewnie, jak tak mam. Sprobuj przy przekrecaniu kluczykiem (z opcji zamkniete na otwarte )nie dojezdzac do konca, i probowac otworzyc! Mi tak sie udaje od 3 miesiecy

hehehe mam to samo ja pitole znowu jakas wada fabryczna polowek

popsikajcie w zamek wd40 a następnie jakimś olejem do smarowania. raz na pół roku starcza

suhhar
Masz na mysli ze sie nie otwiera? Czy działa tak jak mowil Pasiassty?

No nic, jutro rano sprawdze, bo teraz mi sie do auta nie chce isc... popsikam zamek wd40, oraz olekiem silikonowym. Zobaczymy co z tego bedzie.
Męczy mnie jedynie to, czemu ta klamka tak dziwnie chodzi kiedy zamek jest otwoarty - wy mieliscie tak samo ?

[quote=""suff""]popsikajcie w zamek wd40 a następnie jakimś olejem do smarowania. raz na pół roku starcza [/quote]

święta racja suff,

Sorka ale nie chce zakładać nowego tematu. Czy zamek w klapie jest podgrzewany?? Bo idą do niego dwa kabelki.

[quote=""kubson16""] Bo idą do niego dwa kabelki.[/quote]
Te kabelki to od włącznika oświetlenia bagażnika

kobielczak możemy gdybać i gdybać i do niczego nie dojdziemy .
Musisz ściągnąć osłone plastikową i zobaczyć od środka co się stało. Jest to naprawdę banalne. Odkręcasz jedną śrubkę z uchwytu do otwierania klapy do góry i delikatnie pociągasz od dołu. Osłonę trzyma kilka zatrzasków plastikowych.
Ja to robiłem w sobotę

Ok - zamek działa
Tak jak ktos powiedział: 3/4 otwarte i zamek sie otwiera, ale gdy przekrece do konca - klape ani rusz

Tak wiec, jutro do sklepu po Wóde40 :blush2:

wd raczej nic nie da, trzeba to chyba jakoś wyregulować.
Nie wiem jak, bo sam mam ten problem, zdejmowałem plastik i widać było, że elementy nie są dopasowane do siebie, ale nie mialem pomyslu jak to poprawić.

[quote=""gilles""]nie mialem pomyslu jak to poprawić[/quote]
Ja na początku też nie wiedziałem jak się do tego zabrać. Ale że lubię robić wiele rzeczy samemu przy aucie, stwierdziłem że zamek mogę sobie sam naprawić i po kilku godzinach udało mi się

kobielczak nie widziałem Twojego zamka ale z Twojego opisu wynika, że jeśli przekręcisz kluczyk o 3/4 obrotu to zamek się otwiera, jeśli do końca to już nie.
Jeżeli dobrze zrozumiałem to prawdopodobnie przyczyną tego jest to, że bębenek zamka obraca się za daleko w prawo i przesuwa zapadkę za daleko na zewnątrz. Wtedy palec klamki nie natrafia na zapadkę.
Ja miałem identyczny problem tylko, że mam centralny zamek. Przykręciłem do blachy pod którą jest zamek kawałek blaszki w kształcie litery "Z". Blaszka ta ogranicza przesuwanie się za daleko zapadki. 30 min pracy z rozebraniem klapy.
DZIAŁA BEZ ZARZUTU
Ps.
Jeśli powiecie mi jak zamieścić zdjęcie to zamieszczę dla ułatwienia. Nigdzie nie widzę takiej opcji.
Pozdrawiam

Popieram opinie większości moich poprzedników. Zamek przy klapie bagażnika to kolejna wada Polówki 6N.
Pewnie, że możesz zastosować WD-40, ale z własnego doświadczenia wiem, że skoro zamek zbyt daleko sie przekręca, to będzie pęknięta taka obudowa i bez jej wymiany nic raczej nie zrobisz.

Nie zawsze przyczyną jest pęknięta obudowa. Trzeba dokładnie sprawdzić przyczynę.
Czasami można zastosować inne rozwiązanie, które nic nie kosztuje albo niewiele a również działa. U mnie zbyt dalekie przesuwanie się zapadki było spowodowane tym, że plastikowa obręcz ograniczająca ruch centralnego zamka założona na obudowę bębenka nie zatrzymywała się w odpowiednim wyżłobieniu.
Blaszka, śrubka i nakrętka załatwiły problem

Pewnie, że nie można uogólniać, ale w większości przypadków, z którymi miałem do czynienia bez zmiany obudowy ani rusz. ;P
Na szczęście zdiagnozowanie i ewentualne usunięcie usterki nie jest trudne.