Ciężko pali na zimnym 1.9d AEF
: 04 maja 2009, 19:06
Witam,
opisze mój problem: Przed zimą kupiłem Polo 1.9D AEF i jak to z nimi często bywa miał problemy z odpalaniem, aż przestał zapalać. Toteż dzwoniłem po mechanikach i jeden znajomy mechanik po konsultacji z bardziej doświadczonym powiedział, że dobrze było by zamienić pompę Lucasa (jako, że kolejki były ogromne do fachowca) na pompę Bosha (od golfa 1.9d, bez immobilaisera) Po wymianie pompy, na akumulatorze znajomego mechanika na mrozie samochód odpalił po krótkim nagrzaniu świec. Mechanik powiedział mi jednak, że mój akumulator pasuje wymienić ale póki co można jeździć. Miałem też wyregulować dawkę paliwa o ile będzie kopcił - kopcił tylko gdy zalałem jakiś EKOSZAJSDIESEL. Później zalałem Verve i wszytko wróciło do normy. Tylko, że na moim akumulatorze (75Ah) z rana (np godz 8:00) mam problemy z zapalaniem - wcześniej nagrzewałem raz świece kręciłem nie zaskoczyło, dopiero za drugim razem zaskoczyło. Ostatnio niestety już nie zapala. Na ciepłym za to zapala dobrze - choć trafi mu się nierzadko, że zaskoczy za drugim razem.
Ostatnio zrobiłem eksperyment, włożyłem akumulator z samochodu brata (nie nowy, ale działający) 62Ah na wieczór, rano przyszedłem o 6:00 - był jeszcze przymrozek i zapalił mi po pierwszym grzaniu. Zostawiłem samochód, przyszedłem o 8:00 było troche zimno jeszcze i na tym samym akumulatorze zapalił mi już nie tak ładnie jak wcześniej, ale za drugim razem.
I mam teraz pytanie gdzie jest wada?
Akumulator - za duży? spróbuje go sprawdzić miernikiem na zwykłe napięcie i pod obciążeniem
Pompa- nie ustawiona? chociaż spalanie jest niskie i nie kopci. Czy może pierwsza dawka paliwa idzie czasem za późno? i czy regulacja by nie pomogła?
Świece? Mechanicy niby sprawdzali, ale może powinienem rozgrzać je do czerwoności? Choć na ciepłym to nie powinno mieć miejsca
Czy może coś innego?
Bardzo proszę o pomoc, bo idzie zwariować przy tym samochodzie - przez pół roku nie mogę dojść do ładu.
Pozdrawiam,
Michał
opisze mój problem: Przed zimą kupiłem Polo 1.9D AEF i jak to z nimi często bywa miał problemy z odpalaniem, aż przestał zapalać. Toteż dzwoniłem po mechanikach i jeden znajomy mechanik po konsultacji z bardziej doświadczonym powiedział, że dobrze było by zamienić pompę Lucasa (jako, że kolejki były ogromne do fachowca) na pompę Bosha (od golfa 1.9d, bez immobilaisera) Po wymianie pompy, na akumulatorze znajomego mechanika na mrozie samochód odpalił po krótkim nagrzaniu świec. Mechanik powiedział mi jednak, że mój akumulator pasuje wymienić ale póki co można jeździć. Miałem też wyregulować dawkę paliwa o ile będzie kopcił - kopcił tylko gdy zalałem jakiś EKOSZAJSDIESEL. Później zalałem Verve i wszytko wróciło do normy. Tylko, że na moim akumulatorze (75Ah) z rana (np godz 8:00) mam problemy z zapalaniem - wcześniej nagrzewałem raz świece kręciłem nie zaskoczyło, dopiero za drugim razem zaskoczyło. Ostatnio niestety już nie zapala. Na ciepłym za to zapala dobrze - choć trafi mu się nierzadko, że zaskoczy za drugim razem.
Ostatnio zrobiłem eksperyment, włożyłem akumulator z samochodu brata (nie nowy, ale działający) 62Ah na wieczór, rano przyszedłem o 6:00 - był jeszcze przymrozek i zapalił mi po pierwszym grzaniu. Zostawiłem samochód, przyszedłem o 8:00 było troche zimno jeszcze i na tym samym akumulatorze zapalił mi już nie tak ładnie jak wcześniej, ale za drugim razem.
I mam teraz pytanie gdzie jest wada?
Akumulator - za duży? spróbuje go sprawdzić miernikiem na zwykłe napięcie i pod obciążeniem
Pompa- nie ustawiona? chociaż spalanie jest niskie i nie kopci. Czy może pierwsza dawka paliwa idzie czasem za późno? i czy regulacja by nie pomogła?
Świece? Mechanicy niby sprawdzali, ale może powinienem rozgrzać je do czerwoności? Choć na ciepłym to nie powinno mieć miejsca
Czy może coś innego?
Bardzo proszę o pomoc, bo idzie zwariować przy tym samochodzie - przez pół roku nie mogę dojść do ładu.
Pozdrawiam,
Michał