[Variant] Jak to jest z tymi TDI??/ Diesel czy benzyna??
: 18 wrz 2011, 11:02
Witam
Poradźcie coś Panie i Panowie, bo nie bardzo wiem jak sprawę ugryźć. Temat nie jest stricte "pomoc w kupnie", ale ma raczej charakter techniczny.
Sprawa wygląda tak:
Mam budżet ok 9 tyś i chcę kupić kombiaka. Wybrałem benzynę. silniki 1,6 do 1,8 najlepiej. Celowałem w astręvectręfocusa i te mieszczą się jako-tako. Rocznie robię ok 15tyś + [w tym raz w miesiącu trasa po 340km i z powrotem], więc uznałem że benzyniak będzie nadawał się lepiej. Z tego co wyczytałem, to diesel po mieście byłby permanentnie niedogrzany i tu lipa z turbiną. Dochodzi dwumasa, a koszt jest kosmiczny i w ogóle części droższe [zazwyczaj]. Sam miałem już 2 auta z wolnossącym i nie wspominam ich najlepiej.
Do rzeczy.
Mój szwagier który dosyć już sporo aut sprowadził doradza kupno auta z silnikiem diesla, z czego najlepiej 1,9 TDI. Uważa że ten silnik jest bardzo odporny, dopracowany a przy tym spala niewiele i nada się znacznie lepiej niż przykładowy 1,6 mimo niewielkich przebiegów. I normalnie bym tematu nie zakładał, gdyby nie fakt że w pewnym sensie ma rację, na co dzień jeździ golferem IV z 1,9 mało mu pali, jest niesamowicie dynamiczny, nie trzęsie i co najlepsze, mimo turlania go po mieście, wyżyłowanego chipu i ciągłej pracy w trasach, nie dzieje się z tym autem NIC. Tylko eksploatacja: płyny, zawiecha itd. Z tego co wiem to na osłodę ten 1,9 nie ma dwumasy... Sam już zgłupiałem bo rachunek końcowy za użytkowanie takiej fury jest bardzo niski [wcześniej mieli focusa 1,6 i finansowo wypadał on gorzej mimo że był 6 lat młodszy!!!] a komfort i moc wysoka. Przeciwko czemuś takiemu nie mam argumentów...
To jak to jest z tymi TDI?
-czy wystarczy mi siana na przykładowego "passtucha 1,9 TDI" 90km z ok 1998-1999??
-czy te silniki wytrzymają krótkie odcinki w mieście i sprawdzą się przy moim niewielkim przebiegu??
-czy kupno diesla w ogóle ma sens przy takiej kwocie??
Proszę o pomoc i porady
Dzięki
Poradźcie coś Panie i Panowie, bo nie bardzo wiem jak sprawę ugryźć. Temat nie jest stricte "pomoc w kupnie", ale ma raczej charakter techniczny.
Sprawa wygląda tak:
Mam budżet ok 9 tyś i chcę kupić kombiaka. Wybrałem benzynę. silniki 1,6 do 1,8 najlepiej. Celowałem w astręvectręfocusa i te mieszczą się jako-tako. Rocznie robię ok 15tyś + [w tym raz w miesiącu trasa po 340km i z powrotem], więc uznałem że benzyniak będzie nadawał się lepiej. Z tego co wyczytałem, to diesel po mieście byłby permanentnie niedogrzany i tu lipa z turbiną. Dochodzi dwumasa, a koszt jest kosmiczny i w ogóle części droższe [zazwyczaj]. Sam miałem już 2 auta z wolnossącym i nie wspominam ich najlepiej.
Do rzeczy.
Mój szwagier który dosyć już sporo aut sprowadził doradza kupno auta z silnikiem diesla, z czego najlepiej 1,9 TDI. Uważa że ten silnik jest bardzo odporny, dopracowany a przy tym spala niewiele i nada się znacznie lepiej niż przykładowy 1,6 mimo niewielkich przebiegów. I normalnie bym tematu nie zakładał, gdyby nie fakt że w pewnym sensie ma rację, na co dzień jeździ golferem IV z 1,9 mało mu pali, jest niesamowicie dynamiczny, nie trzęsie i co najlepsze, mimo turlania go po mieście, wyżyłowanego chipu i ciągłej pracy w trasach, nie dzieje się z tym autem NIC. Tylko eksploatacja: płyny, zawiecha itd. Z tego co wiem to na osłodę ten 1,9 nie ma dwumasy... Sam już zgłupiałem bo rachunek końcowy za użytkowanie takiej fury jest bardzo niski [wcześniej mieli focusa 1,6 i finansowo wypadał on gorzej mimo że był 6 lat młodszy!!!] a komfort i moc wysoka. Przeciwko czemuś takiemu nie mam argumentów...
To jak to jest z tymi TDI?
-czy wystarczy mi siana na przykładowego "passtucha 1,9 TDI" 90km z ok 1998-1999??
-czy te silniki wytrzymają krótkie odcinki w mieście i sprawdzą się przy moim niewielkim przebiegu??
-czy kupno diesla w ogóle ma sens przy takiej kwocie??
Proszę o pomoc i porady
Dzięki