Miłego oglądania.
Pierwsza historia dotyczy farmy z ok 80 autami zamkniętymi w wielkiej stodole.
Przepraszam ale nie chce mi się tego tłumaczyć.A New York man retired. He wanted to use his retirement money wisely, so it would last, and decided to buy a home and a few acres in Portugal. The modest farmhouse had been vacant for 15 years; the owner and wife both had died, and there were no heirs.
The house was sold to pay taxes.
There had been several lookers, but the large barn had steel doors, and they had been welded shut. Nobody wanted to go to the extra expense to see what was in the barn, and it wasn't complimentary to the property anyway... so, nobody made an offer on the place.
The NY guy bought it at just over half of the property's worth; moved in, and set about to tear in to the barn - curiosity was killing him. So, he and his wife bought a generator and a couple of grinders... and cut thru the welds.
What was in the barn? Don't miss it!

A pod tym linkiem więcej zdjęć z wnętrza tej budowli : http://www.intuh.net/barnfinds/afa70.htm
Druga historia, całkiem aktualna dotyczy 2 BMW M3, Merca 190 EVO i .. Forda RS200

Z artykułu (link poniżej) wynika że auta mają minimalny przebieg, 1600 km w Fordzie, przebieg merca jest nieznany, ale największe wrażenie robi przebieg BMW, odpowiednio... 92 KM dla jednego i (UWAGA) 59 KM dla drugiego.
LINK http://autokult.pl/2010/03/19/znalezion ... ford-rs200
I historia trzecia, o której można było usłyszeć również w naszych mediach i chyba najbardziej niezwykła.
Dotyczy lekarza, spadku i jednego z najpiękniejszych i najrzadszych aut, a mianowicie Bugatti Type 57S Atlante
Pod kilogramami kurzu, przez 40 lat przestał tam Bugatti Type 57C Atlante wyprodukowany w 1938 roku. To auto to ikona motoryzacji. Bugatti zawsze wywoływało sensację i nigdy nie było tuzinkowe. Model Atlante 57C przetrwał do naszych czasów w zaledwie kilku egzemplarzach, praktycznie bezcennych. Podobnie jak luksusowe i monstrualne Bugatti Royale, tak Bugatti 57C były najdroższymi i najrzadszymi modelami wykonywanymi wyłącznie na indywidualne zamówienie. Każdy egzemplarz Atlante karosowała inna firma, których wtedy, w latach 30 i 40 były dziesiątki. Żółto-czarne Atlante Coupe z 1938 ma nadwozie firmy Gangloff Colmar zbudowane tylko w jednym egzemplarzu. Auto ma nienaruszoną tapicerkę skórzaną z jasnej skóry i silnik z kompresorem, osiągający ponad 160 KM, który też był bardzo rzadką opcją w Bugatti 57C Atlante. To czarująco piękne coupe o urzekajacych aerodynamicznych kształtach pojawi się na aukcji podczas konkursu elegancji w Greenwich 3 czerwca. Spodziewana cena 300-400 tysięcy dolarów. Ale biorąc pod uwagę wyjątkowość i unikalność tego Bugatti, jego bardzo niski przebieg rzędu kilkunastu tysięcy kilometrów i pełną historię auta oraz jego poprzednich zacnych i wpływowych właścicieli, można się spodziewać nawet dziesięciokrotnej wyższej ceny. Kilka lat temu zapłacono za Bugatti Royal rekordową do dziś kwotę ponad 10 milionów dolarów!

LINK http://tuning.pl/_tuning_Odnaleziono_Bu ... 1773_.html
Ktoś nagle ogłasza że znalazł auto, które powinno już od dawna nie istnieć, to tak jakby nagle ktoś znalazł dinozaura w ogrodzie domu, który kupił. Trzy powyższe historie należą do najciekawszych, ale internet pełen jest zdjęć i historii aut zapomnianych i zamkniętych w szopach, nierzadko w idealnym stanie, aut które po odkurzeniu są wspaniałymi świadectwami światowej motoryzacji. Zastanawia mnie jedna rzecz, ile jest jeszcze takich szop i gdzie mogę jakąś znaleźć.
Kolejna historia, tym razem jednak nikt go nie znalazł, właściciel miał świadomość co ma i odpierał ataki sprzedających. A o co chodzi dokładnie ? Gość dostał Gullwinga od rodziców w latach 70 i jeździł nim tak długo, aż ten się nie zepsuł. Po tym fakcie wstawił go do garażu i tak tam sobie stał przez 40 lat.

A tutaj link do całego tematu http://autokult.pl/2011/10/07/mercedes- ... znalezisko
Pamiętajcie, nigdy nie wiadomo co kryje się w garażu sąsiada
