Od dłuższego czasu nie działa mi regulacja świateł. W okresie letnim było to znośne ale teraz, gdy dzień krótki staje się to uciążliwe. Napotkałem na forum temat innego użytkownika ale nie mogłem z niego wiele wywnioskować, dlatego proszę o dokładniejszą poradę.
Silniczki padły (przestały działać) nagle, nie jeden po drugim, obydwa w tym samym czasie. Bezpiecznik jest ok, sprawdzałem. Moje pytania to:
1. Jak zdemontować nawiew oraz przełączniki świateł (chcę dostać się do regulatora ustawiania świateł, by sprawdzić czy działa poprawnie). Dla zobrazowania jaki to typ, albo o co mi tak dokładnie chodzi dodaję obrazek:

2. Czy mógłby ktoś z użytkowników forum napisać mi rozszyfrowanie napięć na kostce świateł (niżej zdjęcia kostki i miejsca jej montażu). Które piny odpowiedzialne są za podawanie napięcia/sygnału na silniczki i światła? Jak sprawdzić czy napięcie jest podawane poprawne?



Dla osób które wiedzą jak "rozpisać" te kable daje zdjęcie z białym tłem i samą wtyczką żeby lepiej było cokolwiek opisać.

3. Co jeszcze sprawdzić ewentualnie? Bo mam zamiar sprawdzić czy jest napięcie podawane na silniczki i jeśli tak to wiemy że to one winne a jak nie to jeszcze sprawdzenie przełącznika koło świateł i szukanie "po kablu" bo widziałem, że mam instalację "niefachowo" poprawianą

P.S.
Elektryk raczej ze mnie słaby, ale mam nadzieję, że taką rzecz (przy waszej pomocy) uda mi się naprawić albo przynajmniej zdiagnozować.