VWPolo Klub

Witam, niestety rano miałem stłuczkę :/ z nie mojej winy, sprawca napisał oświadczenie że jest winny itp. Dzwoniłem do jego ubezpieczyciela i czekam na telefon rzeczoznawcy który ma przyjść zrobić dokumentacje fotograficzną itp

Wybrałem wariant gotówkowy rozliczenia za szkodę.

Polo 1996 r. przed stłuczką bez uszkodzeń teraz wygląda tak:







Sorry za jakość zdjęć ale robione na szybko z komórki i mocnym słońcu i przez to światło auto wygląda jakby było w trochę lepszym stanie niż w rzeczywistości

Niestety jestem laikiem motoryzacyjnym, polo mam krótko i dlatego chciałbym się was koledzy poradzić żebyście pomogli mi ocenić jakie powinienem dostać odszkodowanie.

Z tego co zauważyłem swoim okiem to na pewno:
- Maska jest wgnieciona + porysowana
- zderzak jest styrany, porysowany i te wszytskie części pod nim też (przy okazji mógłby ktos napisać jak nazywają się te części pod błotniekiem na zdjęciu numer 2, bo nie wiem co jest integralne z zderzakiem a co jest osobną cześcią)
- Relfektory są przerysowane (choć nie widać tego dobrze na zdjęciu), kierunkowskaz przedni jest luzny
-część blacharska na której jest kierunkowskaz boczny (błotnik?) jest na swoim przodzie przerysowana
- polamany grill i ten wspornik pod nim
- kilka części do lakierownaia jak widać

Co to tym myślicie? I jakiej kasy się powinieniem spodziewać?

Przy okazji będę opisywał dalsze perypetie tej sprawy i jej zakończenie może komuś się w przyszłości to przyda

zmień na miniaturki :butcher:
wycena:
pojemność 1,0
rok 1996
nie wiem jaki przebieg
co jest na wyposażeniu
przyjmując że średnia to wartość 4500 zł a szkoda to jakieś niecałe 1500zł
pamiętaj żeby w uszkodzeniach napisał że wymian tablicy gdyż jest zniszczona i nieczytelna w ten sposób zawsze można naciągnąć ubezpieczalnie
Sprawca gdzie miał Polisę??

Najlepiej auto odstawić do znajomego mechanika, który przyjmie rzeczoznawcę na wizytę. Wszystkie plastikowe elementy takie jak zderzak, dokładka, grill, kierunkowskaz reflektor mogą mieć pozrywane zaczepy co może je kwalifikować do wymiany.
Mi rok temu koleś nie ustąpił pierwszeństwa i uderzył w prawy błotnik (podobnie to wyglądało tylko że maska nie była ruszona). Autko Skoda fabia I, ubezpieczyciel PZU, uszkodzony błotnik,zderzak,nadkole, osłona pod sinikiem, mocowanie reflektora, poprzeczka dolna (blacha pod zderzakiem) odszkodowanie coś koło 5000zł.

części do wymiany to (i tutaj podaje ceny części używanych w bdb stanie do lakierowania)
1. lampa + kierunek ok 150zł
2. listwa podreflektorowa + grill ok 100zł
3. maska ok 200zł
4. zderzak z kratkami 200-300 oczywiście od razu szeroki
do tego lakierowanie zderzaka-maski-błotnika-listwy 1000-1200
Uważam że 2000zł to rozsądna kwota na tą naprawe jeśli sam znajdziesz powyższe cześci (podałem średnie ceny allegrowe/szrotowe)

Borek wszystko zależy od ubezpieczyciela
ale maska zapewne idzie do malowania, błotnik również
koszt malowania jednego elementu to 300 zł
wzmocnienie zapewne pójdzie do prostowania
Joz jeżeli wybrałeś gotówkową to pilnuj się bo ubezpieczalnie zaniżaja straszecznie

Należy nadmienić, że pierwsza wycena i propozycja kwoty jest mocno zaniżona, więc nie zgadzaj się od razu, tylko pisz odwołanie.

Po pierwsze bardzo dziękuje za zainteresowanie tematem i porady.

Po drugie uzupełniam dane o aucie: POLO 1.0 1996 zupełny golas z wyposażenia (jedynie 2 x airbag) 177.000km ale w sumie wszystko jest w skanie protokołu szkody.

Ciąg dalszy historii...

30.11 przyszedł rzeczoznawca który sporządził następujący protokół szkody: http://img268.imageshack.us/img268/5415/protokolw.jpg


Dzisiaj wchodze na swoje konto internetowe a tam wpływ z Hestii 285zł tytułem "wypłaty części odszkodowania". Dzwonie na infolinie pytam o co chodzi - okazuje się że wysłali mi decyzje ale jeszcze nie doszła, a kwota ta to 1/4 odszkodowania (auto poza mną ma 3 współwłaścieli i muszę dosłać ich zgodę na wypłatę na moje konto wtedy w ciągu 24h wpłaca na moje konto resztę) czyli w decyzji będzie 1140zł

Pytania:

1. Co myślicie o tej kwocie? Zapewne z tego co pisał chociażby Borek to mogło być trochę więcej. Co robić dalej? Niestety nie mam swojego (jeszcze) mechanika. Rozumiem że odwołanie się ma tylko sens jeżeli jakiś mechanik to wyceni na piśmie?

2. To normalne że kasę wpłacają razem z decyzją? Jeżeli dojdzie decyzja (zapewne jutro) i będę chciał sie od niej odwołać o wyższą kwotę to to co mi wypłaciłi muszę im zwrócić do czasu ustalenia ostatecznej kwoty odszkodowania? Czy po prostu kasą która wpłynęła na moje konto mogę już dysponować (bo chciałbym ogarnąć już ten przód auta) a kwestia odwolania to już zupełnie odrębna sprawa?

pozdrawiam!

postaram się jeszcze dzisiaj zmiejszyć te fotki z początku tematu

kurde, mnie czeka podobna sytuacja z tyłem. :commando: Joz trzymam kciuki i obserwuje temat bo robi się ciekawy

Ja mialem 3 dni temu stłuczke,nie z mojej winy,czekam tez na wycene

Troszkę mało wycenili :x
Ja bym stawiał tak jak vwkas18, na 1,5k pln.
Tam są przynajmniej 3 elementy do malowania , a to już prawie 1000pln

Joz masz się prawo odwołać i do 14 dni zrobią ponowną kalkulację
ale mogą też żądać zostawienia auta i dadzą ci całą kasę
zapoznałem się z kalkulacją i powiem że jest summiennie nawet zrobiona
wartość twojego samochodu obniża kolor, przebieg, stan ogólny a wznacznym stopniu wyposażenie więc odwołanie.. może być ciężkie
zrób lepsze foty czyli przy otwartej masce jak wygląda komora
powiem ci tak... jeżeli w komorze jest ok a tak to wygląda to bierz kasę i tyle wyklep tablicę wymień to co trzeba a na wiosnę pomalował to co trzba z przejściami i tyle
w tej naprawie zmieścisz się w 400 zł a kasa przyda się na święta
a tak naprawdę warto kupić element w kolorze niż płacić za malowanie
nie myliłem się z wyceną ;-)

Panowie, jeżeli coś trzeba będzie pomóc w kwestii napisania odwołania do TU - proszę śmiało do mnie pisać.
Wówczas odpowiem, jednocześnie przyklejając swoją wiadomość do tego tematu.

Na chwilę obecną napiszę tylko, że ZAWSZE trzeba się odwoływać, bo TU w 99 % przypadków zaniżają wartość odszkodowania.
A części należy wyceniać po cenach z ASO - jeżeli zachodzi potrzeba wymiany na nową. Akurat w przypadku Joz'a takiej potrzeby nie ma i żadna ubezpieczalnia na to nie przystanie.

Mało tego, to jeśli ucierpimy na zdrowiu - również należą się nam pieniążki i trzeba o to walczyć.
Może za kilka(naście) lat w tym kraju zrobi się normalnie i nie trzeba będzie walczyć i upominać się o swoje. Póki co jest jak jest, a zmienić to możemy tak na prawdę my - nie godząc się na takie działanie systemu wypłaty odszkodowań.

vwkas18 może mi wycenisz wymianę tylnego szerokiego zderzaka, belki pod zderzakiem oraz lakierowanie?