VWPolo Klub

Witam!
Przeszukałem forum ale brak informacji dotyczących mojego problemu.
Dzisiaj dałem mojej kobiecie samochód....... Przejechała jakieś 25km i zaczęło jej coś stukać.
Przyjechała do domu, wsiadłem w fure i test. Rzeczywiście coś tam siedzi.
Jak samochód stoi brak jakichkolwiek pukań,stukań sprawdzam biegi sprzęgło wszystko gra.
Wrzucam 1 i jadę powoli skręcam i nagle PUK i tak co chwile.
Wrzucam 2 na prostej drodze też puka (poduszka silnika raczej odpada bo biegi się nie przemieszczają)
Wrzucam 3 PUK PUK PUK
Pomyślałem szybko = skrzynia, przegub, mechanizm różnicowy,półoś może coś z wahaczami.... KROPKA.
Nie wiem co to może być.
Jak daje rozpędzony na luz wszystko jest ok. Wrzucam 1,2,3,4,5 a nawet R dalej PUK PUK PUK
Pomocy.
Załączam filmik:

Wymieniłem przegub zewnętrzny, i poduszkę mcphersona. Problem na chwilę został wyeliminowany. Po czym wieczorem znowu zaczęło pukać ?
Co teraz ?

nie działa link stuk puk

Już dodałem

Witam,
Sprawdziłeś czy wszystko w zawieszeniu i przy skrzyni jest dokręcone? Tak naprawdę moim zdaniem w oparciu o film ciężko jest zdiagnozować co może tak tłuc. Jeśli możesz to napisz w której cześc samochodu jest najgłośniej.
Pozdrawiam

wydaje mi się że w środkowej, choć jak z kolegą badaliśmy to on słyszał że od pasażera. A co najlepsze mechanik wymienił części od kierowcy

w środę oględziny.

Wymieniono przegub wewnętrzny. Problem wyeliminowany na chwilę obecną. - koszt 80 zł

Dzięki mario za info

chazol posty się edytuje, a nie pisze jeden pod drugim

Witam miałem to samo. Mechanicy najpierw ustawili zbieżność ( bo to od pochyłu koła) nic nie pomogło, później stacja diagnostyczna ( wymiana tulei gumowej pod wahaczem), po przejechaniu 18 km to samo. pojechałem więc do następnego mechanika, wyważenie kół i po robocie- tak powiedział mechanik. Więc koła wyważyłem. I dalej to samo. Pojechałem do następnego. Sprawdzał jechał, myślał i wymyślił . Przegub. No to ja mowie że wymieniamy, ale on po krótkiej myśli - mówi- ale jak skręca koła w czasie jazdy stuka tylko jak przyśpiesza to kierownica lata tak jakby było koło niewyważone. Więc mówi wyważyć koła. Ja mu już mówię że już są wyważone i to wszystko co było zrobione. Nie dał rady z tym problemem. Powiedział że to przekładnia kierownicza i że z tym można jeździć a jak będzie gorzej to trzeba wymienić. = za wszystkie zrobione rzeczy i konsultacje 380zł. Więc pojechałem na ferie. W drodze powrotnej poszedł przegub wewnętrzny. Koniec jazdy. Już wiem co się zepsuło i co tak stukało. Szkoda że ci mechanicy nie wiedzieli. Teraz muszę zrobić ale nie mam już sił do mechaników i prośba do was czy ktoś to już sobie sam naprawiał i czy dam radę to sam zrobić. No i jak to się robi.

trzeba zdemontować i wyjąć półoś [ nie zmieniałem przegubu wewnętrznego ale osłony ] . aby wyjąć półoś demontujesz; koło, odkręcasz śrubę piasty, zwrotnice [ sworzeń drążka kierownicy oraz od Macphersona zwrotnicę] , 8 śrub mocujących przegub do półosi z skrzyni [ na pewno klucz 12-kątny wewnętrzny ] i półoś wyjmujesz wymieniasz przegub , nie zapomnij jechać na ustawienie kątów pochylenia koła i zbieżności .

Powiem krótko jak masz podnośnik to rób sam ale lepeij podjedz gdzieś ja zapłaciłem 80 za robote więc wiesz... a przegów wewnętrzny mam z jakiegoś dawcy bo nowy to jakieś 150 z tego co pamiętam albo 250 jakoś tak warto rzucić okiem na allegro

Witam panowie mam problem. Nie będę pisał następnego tematu wiec podkleję sie do tego. Otóż od niedawna dzieje mi się coś takiego że jakby to napisać w najprostszej lini otóż jadę na biegu i mam ok 1300 obrotów pod lekką górkę i zaczynają się takie regularne stukania auto nie przyspiesza. Czy to może być wina sprzęgła ? odkąd mam to auto nie wymieniałem go. Ostatnio jak jechałem pod duza górę obroty spadały do ok 1300 to zaczęły sie stuki więc redukcja i stuki ustały ale jadę dalej pod górkę i znowu obroty spadają i znowu ok 1300 i zaczynają sie stuki. Jak sie wdrapałem na ta górkę zajechałem na parking wysiadłem z auta to było czuć jakby przypaloną tarczę sprzęgłowa. Pytanie czy to ślizgające się sprzęgło robi takie stukanie (dudnienie). Ostatnio mi sie to stało na 2 biegu na zimnym silniku wiec chyba sprzeglo by sie nie slizgało ?

a na jakim biegu wdrapywałeś się pod tą górę ?
może trzeba zredukować ?

Kolega pisał, że zredukował
Ślizgające sprzęgło charakteryzuje się tym, że obroty (jadąc pod górkę) rosną a nie spadają do jakiegoś określonego poziomu. Przykładowo jedziesz na 3 pod górkę i nagle obroty z 3k zaczynają rosnąć a prędkość spadać. Słychać że silnik wchodzi na większe obroty ale nie przenosi swoich obrotów na koła - tarcza sprzęgła ślizga. Wtedy jedynym ratunkiem aby wyjechać pod górkę jest redukcja ale na bieg wyżej (żeby obroty spadły, czym większe tym bardziej będzie ślizgać).
Czy ślizgająca się tarcza sprzęgła dudni? Nie zauważyłem... :niewiem:
Aby sprawdzić czy nie ślizga Ci się sprzęgło stań na parkingu (tak byś miał trochę miejsca przed sobą, np długość samochodu),zaciągnij ręczny, wrzuć na luz i kręć auto do dość wysokich obrotów jakieś 4,5k), wrzuć bieg piąty (oczywiście na tych wysokich obrotach) i puść gwałtownie sprzęgło. Autko powinno szarpnąć i bezwzględnie zgasnąć a jeśli obroty zaczną powoli spadać to znaczy że problem jest z ślizgającym się sprzęgłem. Gdzieś już o tym pisałem