Strona 1 z 1

[6n1] problem z porannym rozruchem.

: 04 gru 2013, 23:05
autor: Wezyr
Witam, jestem nowy na tym forum i chciałbym serdecznie wszystkich przywitać.

Jakiś czas temu stałem się właścicielem vw polo 6n1 1.9 D silnik aef, od razu po zakupie wymieniłem wszystkie płyny, filtry, rozrząd, sprawdziłem świece oraz czujnik temperatury. Wszystko myślałem, że jest na dobrej drodze, żeby zacząć użytkować zastępczo polówkę, a tu okazuje się, że rano muszę ją bardzo dużo kręcić i odpala dopiero za którymś razem. Różnie to bywa, często za drugim, ale zdarza się że za pierwszym, a czasem za którymś tam :mrgreen:

Dodam jeszcze, że jest to mój pierwszy diesel w życiu i ogólnie w rodzinie, nabyty jako auto zastępcze, podczas dozbrajania innego, lecz zdążyłem zauważyć, że jest coś nie tak z kontrolką od świec, a mianowicie pali sie sekundę może dwie dłużej niż inne kontrolki, z tego co się dowiedziałem to powinna jakieś 6-7 sekund przy takiej temperaturze jak jest teraz.

Dzisiaj próbowałem zrobić test i podgrzewałem świece 5 razy, za każdym razem od zapalenia do zgaśnięcia kontrolki, co łącznie dało około 15 sekund, ale dalej tak samo ciężko odpalał.
Zdecydowanie lepiej odpala jak się poczeka po zgaśnięciu kontrolki do cyknięcia przekaźnikiem i powiedzmy powtórzy operację, ale i tak nie jest to jak powinno być.

Gdzieś czytałem, że po wymianie rozrządu warto sprawdzić ustawienie wtrysku, ale ile w tym prawdy?

Pozdrawiam i z góry dzięki za odpowiedzi.

Re: [6n1] problem z porannym rozruchem.

: 05 gru 2013, 19:50
autor: bialy0666
jeśli rozrząd ustawiony dobrze to nic więcej nie trzeba ustawiać , nie wiem jak sprawdzałeś świece żarowe pewno padła jedna lub dwie . jak poszukasz na forum to wszystko znajdziesz użyj szukaj

Re: [6n1] problem z porannym rozruchem.

: 06 gru 2013, 0:38
autor: Wezyr
Witam i dzięki za odp, świece zostały sprawdzone amperomierzem, tzn prostym miernikiem za pare zł, ale każda była ok.

Dziś zrobiłem jeszcze taki patent, że czekałem tak około 10 sekund po włączeniu zapłonu i wyłączłem i ponownie włączałem zapłon ignorując kontrolkę. Powtórzyłem to 3 razy i odpalił na tzw dotyk :mrgreen:

Wygląda to tak jakby nie dogrzewał świec, bo sugerując się kontrolką można aż do śmierci kierowcy albo akumulatora próbować, a jak się poczeka mniej więcej do tyknięcia przekaźnika to zapali. Może właśnie coś jest nie tak z przekaźnikiem ?

Jakby nie było umówiłem się na poniedziałek z mechanikiem, żeby popatrzył na to bo boję się, że jak będzie -10 to zamieni się w pomnik :mrgreen:

Jutro jak mi orkan Ksawery nie porwie auta sprawdzę to jeszcze raz.

Pozdrawiam

Re: [6n1] problem z porannym rozruchem.

: 06 gru 2013, 18:51
autor: bialy0666
[quote=""Wezyr""]Witam i dzięki za odp, świece zostały sprawdzone amperomierzem, tzn prostym miernikiem za pare zł, ale każda była ok.
Pozdrawiam[/quote]

to ile A( amper) pobierają świece lub jedna, przy twoim pomiarze , jeśli tylko przechodzi przez nie napięcie w V ( volt ) to nie znaczy iż grzeją .
edit; masz listwę łączącą wszystkie świece ?

Re: [6n1] problem z porannym rozruchem.

: 06 gru 2013, 19:07
autor: tomsson
Jest inny sposób, żeby świece żarowe sprawdzić i bedziesz wtedy wiedział na 100% (tylko trzeba je wykręcić).

Dokładnie tak sprawdzałem swoje.

http://www.youtube.com/watch?v=DmrNFWgyVDo

Re: [6n1] problem z porannym rozruchem.

: 12 gru 2013, 0:09
autor: Wezyr
[quote=""bialy0666""][quote=""Wezyr""]Witam i dzięki za odp, świece zostały sprawdzone amperomierzem, tzn prostym miernikiem za pare zł, ale każda była ok.
Pozdrawiam[/quote]

to ile A( amper) pobierają świece lub jedna, przy twoim pomiarze , jeśli tylko przechodzi przez nie napięcie w V ( volt ) to nie znaczy iż grzeją .
edit; masz listwę łączącą wszystkie świece ?[/quote]

Niestety, nie udzielę tej informacji ile pobierają świece ponieważ całą procedurę przeprowadził mój mechanik z serwisu aut terenowych. Współpracujemy już kilka ładnych lat więc mam do niego pełne zaufanie.

A co do ogółu problemu to sprawa została już praktycznie rozwiązana, a mianowicie było coś nie tak z czujnikiem temperatury, niby działał prawidłowo, co zresztą wykazał komputer, ale dla spokoju wymieniliśmy go, i okazało się, że świece grzeją dłużej i szybciej silnik osiąga temperaturę.
Profilaktycznie został też założony zaworek zwrotny, żeby nie cofało się paliwo.
Jedyne co zostało po tej usterce to "chechłający" rozruszniki, ale w najbliższym czasie oddaje go do przeglądu żeby w końcu cała procedura odpalania była normalna, i żeby nie uszkodził koła zamachowego.

[quote=""tomsson""]Jest inny sposób, żeby świece żarowe sprawdzić i bedziesz wtedy wiedział na 100% (tylko trzeba je wykręcić).

Dokładnie tak sprawdzałem swoje.

http://www.youtube.com/watch?v=DmrNFWgyVDo[/quote]

A tak na marginesie co do tej metody, to gdzieś czytałem, że ona nie jest też w 100% pewna :mrgreen: zaznaczam od razu, że się nie znam na dieslach :mrgreen: