Silnik AZQ 1,2l 12v wytrzymałość.

Moderatorzy: Global Moderator, Moderator

s
sokar
Początkujący
Początkujący
Posty: 98
Rejestracja: 23 mar 2009, 17:03

Silnik AZQ 1,2l 12v wytrzymałość.

Post autor: sokar »

Witam
Mam pytanie ile macie przejechane km w tym silniku, ponoć kończą się one kole 200000km? Prawda to nie prawda, mój ma około 170000 i od jakiegoś czasu słychać niepokojące dźwięki z okolic rozrządu, coś ala pisk kończącego się łożyska (dźwięk nasila się przy przyspieszaniu), który milknie całkowicie po przejechaniu około 20km (po porządnym rozgrzaniu silnika). Wymieniłem napinacz paska osprzętu, coś tam trochę umilkło, ale to na pewno nie to czego szukam. Pozostaje jeszcze alternator albo rozrząd. Rozrząd chyba był robiony przez, któregoś z poprzednich właścicieli co wnioskuję po niezbyt estetycznym silikonie(białym) wokół obudowy łańcucha i tym, że jeszcze nie przeskoczył, a mam go już około 70000km.
Zastanawiam się czy jest możliwe zrobienie tym silnikiem tak 300 000 km po wymienianiu nieszczęsnego łańcucha tak co powiedzmy 100 000km
Ostatnio zmieniony 23 lut 2017, 21:04 przez sokar, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Zioło69
Raczkujący
Raczkujący
Posty: 60
Rejestracja: 03 maja 2014, 12:40

Post autor: Zioło69 »

Ja mam lekko ponad 146tys. Myślę, że 300tys dobijesz spokojnie, przy właściwym eksploatowaniu i serwisowaniu na czas, oraz nie pałowaniu co chwila, silniki żyją długo. Na znanym portalu aukcyjnym znalazłem egzemplarze, które mają ponad 200tys przebiegu.
Co do rozrządu, jeśli został wymieniony na ten sam model, to problem z łańcuchem mógł powrócić. Po 2005 roku, części zostały zmienione tj. wydłużono ślizgi łańcucha. Można takowy kupić i do naszej polówki, (też mam 1.2 12v AZQ) właśnie z tymi wydłużonymi ślizgami. (czy jakieś inne elementy zostały zmodyfikowane to nie wiem).
Ale miałem też taki przypadek, że stuka mi co pewien czas łańcuch po odpaleniu, ale po 2 min przestaje i można jechać. Gdzieś w książce serwisowej(cała po niemiecku) przy zakupie sprzedający powiedział, że został wymieniony łańcuch. Co mnie zdziwiło, że po około 55-60 tysiącach już stuka.  Mój mechanik powiedział, że w niemieckim słowo rozrząd i słowo jakiejś podstawowej części eksploatacyjnej (niestety nie pamiętam już jakiej :( ) jest bardzo podobne. Więc doszedłem do wniosku że jednak nie miałem wymienianego łańcucha.
A żaden łańcuch nie jest wieczny, rozciąga się i też należy mu się okresowa wymiana  :)
s
sokar
Początkujący
Początkujący
Posty: 98
Rejestracja: 23 mar 2009, 17:03

Post autor: sokar »

Podziękował, za informacje. Ostatnio zacząłem robić większe przebiegi, po 130 km dziennie i co ciekawe niepokojące dźwięki z okolic rozrządu umilkły. Się pewnie na wymianę umówię, tylko najpierw ciśnienie na cylindrach sprawdzę co by pobieżnie stan silnika ocenić.
ODPOWIEDZ

Wróć do „silnik”