witam.
Od dłuższego czasu mam problem z napędem w moim VW Lupo.
podczas przyspieszania na 2 do 5 biegu można wyczuć delikatne stukanie - pukanie.
szarpie całym samochodem. na kierownicy i mieszku zmiany biegów nic nie czuć.
nie ma znaczenia czy jadę na wprost czy po zakrętach.
dzieje się tylko jak wciskam pedał przyspieszenia. gdy dam na luz lub puszczę gaz przechodzi.
w zeszłym tygodniu wymieniłem dwa przeguby zewnętrzne ale nic to nie dało.
kolega - mechanik sprawdzał ręką wewnętrzne ale mówił że ok.
waham się czy wymienić także wewnętrzne?
sprawdzał też poduszki skrzyni, silnika i niby ok.
możecie coś doradzić ?
[ 1.0 Mpi AUC] stukanie podczas przyspieszania :(
Moderatorzy: Global Moderator, Moderator
Podczas hamowania silnikiem słychać jakby tarcie?
nie. jak puszcze gaz i hamuje silnikiem cisza.
normalnie schodzi z obrotów. nic nie szarpie.
jak wrzucę na luz też cisza..
normalnie schodzi z obrotów. nic nie szarpie.
jak wrzucę na luz też cisza..
To ja napiszę tak. Nie chcę straszyć, ale ja tak miałem.
Też miałem wrażenie, że mi podczas przyspieszania puka. Sprawdziłem wsio w zawieszeniu i żadnych luzów. Co jest myślę. Pojechałem jeszcze raz do mechanika i na lewarku raz z jednej raz z drugiej strony odpalaliśmy auto i sprawdzaliśmy na biegach. Okazało się, że skrzynia hałasuje czego tego w normalnej jeździe nie słyszałem. Mechanik stwierdził, by jeździć, aż się nie rozwali. Tak jeździłem ze 2 miechy jakieś 6tyś zrobiłem. Pewnego razu wracamy ja z boku i żona twierdzi że coś terkoce podczas przyspieszania na 5 biegu. Ja głuchy nie słyszałem. Następnego dnia jak kierowałem usłyszałem. Zacząłem kombinować co to i po 30km okazało się już pewne, że to skrzynia, bo hałasowała na 3 i 4 biegu. Po wyjęciu i odkręceniu dekla okazało się, że się poluzowało koło zębate i wycięły się w nim zęby a i już w deklu prawie dziura się zrobiła.
AHA mnie nie szarpało nic dopiero jak już jechałem do mechanika by auto zostawić podobny objaw miałem.
Też miałem wrażenie, że mi podczas przyspieszania puka. Sprawdziłem wsio w zawieszeniu i żadnych luzów. Co jest myślę. Pojechałem jeszcze raz do mechanika i na lewarku raz z jednej raz z drugiej strony odpalaliśmy auto i sprawdzaliśmy na biegach. Okazało się, że skrzynia hałasuje czego tego w normalnej jeździe nie słyszałem. Mechanik stwierdził, by jeździć, aż się nie rozwali. Tak jeździłem ze 2 miechy jakieś 6tyś zrobiłem. Pewnego razu wracamy ja z boku i żona twierdzi że coś terkoce podczas przyspieszania na 5 biegu. Ja głuchy nie słyszałem. Następnego dnia jak kierowałem usłyszałem. Zacząłem kombinować co to i po 30km okazało się już pewne, że to skrzynia, bo hałasowała na 3 i 4 biegu. Po wyjęciu i odkręceniu dekla okazało się, że się poluzowało koło zębate i wycięły się w nim zęby a i już w deklu prawie dziura się zrobiła.
AHA mnie nie szarpało nic dopiero jak już jechałem do mechanika by auto zostawić podobny objaw miałem.
dzięki za informacje.
na razie jeżdżę. jak się rozwali to kupię drugą skrzynie do przekładki.
nie ma sensu wymienić pół samochodu.
na razie jeżdżę. jak się rozwali to kupię drugą skrzynie do przekładki.
nie ma sensu wymienić pół samochodu.