Panowie, też tak macie w swoich, że pierwsze odpalenie wiąże się z przetrzymaniem na rozruszniku ? Każde kolejne już jest poprawne. Nawet to pierwsze zapalenie na chwilę i zgaszenie powoduje, że kolejne odpalenie jest od strzała... jest trochę tematów podobnych w google, ale bez konkretnego rozwiązania...
Paliwo spływa. Jest gdzieś nieszczelność i musi napompować. Tylko że w TDi Pd najczęściej Oringi i podkładki miedziane po 150 tyś maja dość. Przy wymianie jak wyciągniesz pompki to sprawdź czy nie wyrobiły się ostre ranty ,które skasują nowe gumki przy wkładaniu i będzie gorzej jak przed wymianą. Mały rant można spolerować. Jak pompka lata w gnieździe to nowa głowica albo tulejka pompki do wprasowania.
O-ringi też podejrzewam, tylko teraz taka pogoda, że aż mi się czapki zrzucać nie chce... Robiłem to już w kilku autach, także procedury znam...
Założyłem na próbę elektrozawór na powrót paliwa i po-testuje jak z tym odpala - teoretycznie paliwo do baku już nie powinno spływać, a na wiosnę zrzucę pokrywę i wymienię o-ringi, chociażby profilaktycznie.
Zazwyczaj jak jest problem z oringami PD to to pierwsze odpalanie jest naprawdę długie, nawet próba po kilka razy, a tu tak dziwne, jakby nie mógł wejść na obroty...
Sprawdziłem VAGiem temperatury przed odpalaniem - są podobne, kąt synchronizacji na minus, więc do odpalania nawet na lepsze...
Ostatnio zmieniony 08 gru 2017, 15:37 przez kamil-vag, łącznie zmieniany 1 raz.