VWPolo Klub

Witam wszystkich.
Mam problem . Jadąc 90 km/h nagle silnik zdał obroty , obrotomierz spadł do zera ,padła cała elektryka. Po chwili kontrolka ładowania akumulatora zaczęła mrugać i w takt mrugania słychać było warjujący przekażnik .Przekręciłem lekko kluczyk, aby zgasły tylko kontrolki i uruchomiłem ponownie silnik .Wszystko działało jak przed tem tylko kontrolka ładowania pali się ciągle .Po przyjeździe do domu rozrusznik ledwie kręci ,prawdopodobnie brak ładowania.

sprawdź regulator napięcia, przewody podłączone do alternatora.

[quote=""Rycho 2265""]Po przyjeździe do domu rozrusznik ledwie kręci ,prawdopodobnie brak ładowania.[/quote]
Zgadza się, gdyż aku nie miał ładowania i cala elektryka była zasilana z niego.

jeśli pasek nie jest zerwany to prawdopodobnie masz do wymiany szczotki w alternatorze,
kupuje się je razem z regulatorem napięcia, koszt tej części coś ponad 100 zł robocizna pewnie 50-100 zł
usterkę musisz szybko usunąć bo zabijesz akumulator i pewnego dnia staniesz w trasie bez elektryki a lawetka kosztuje więcej niż ta naprawa, teraz gdy jeździ się non stop na światłach to tymbardziej aku jest obciążony

Sprawa wyjaśniona. Niedawno uszczelniałem miskę olejową w zakładzie. Mechanik żle umocował wiązkę kabli alternatora biegnącą dookoła miski olejowej.Pracująca półoś pzetarła przewód i zrobiła zwarcie. Oprócz zwarcia przepalił się bezpiecznik 110A blaszkowy na akumulatorze .

Sprawa wyjaśniona temat zamykam