Samochód mam od nowości (2007). Obecny przebieg to 106000km.
Jak miał przejechane około 20000km to podczas hamowania zacząłem odczuwać dziwne drżenie kierownicy, które przenosiło się również na pedał hamulca.
Jeździłem tak aż do przebiegu 85000km aż w końcu pojechałem do VW i tam stwierdzili że tarcze hamulcowe są zwihrowane i trzeba wymienić tarcze i klocki.
Przednie tarcze i klocki wymieniłem na nowe w stacji VW za około 800zł z robocizną. Auto jeździło super (jak nowe).
Teraz od wymiany tarcz mija prawie 20000km i widzę że problem wraca! Tzn. kierownica przy hamowaniu zaczyna dokładnie tak samo drgać jak kiedyś przy przebiegu 20000km jak auto było nowe.
Podejrzewam że znowu tarcze się zwihrowały ale czy to jest normalne przy tak małym przebiegu po wymianie?
Albo tylnie hamulce (bębny) nie hamują tak jak trzeba i przednie przejmują całą siłę hamowania na siebie ?
Auto używam w 95% na trasie i ogólnie to mało hamuję. Być może to jest źródłem problemu? :?:
Ja miałem podobny problem z Punto wymieniłem bębny i po kłopocie.
Teoretycznie bębny powinny ścierać się jednakowo a tak nie jest - robi się jajo i potem biją.
Co do tarcz to może się zwichrować nawet po paru tysiącach ja taki numer przerabiałem w vitarze ale z własnej winy bo kupiłem zamienniki tarcz. Nagrzały się i wjechałem w wilką kałużę i prawa się zwichrowała.
Miałem też kłopot z oponą która była zwichrowana przy normalnej jeździe nic a jak hamowałeś biło.
Kiedyś mechanik powiedział mi że bicie przy hamowaniu moze być spowodowane wybitą kula na wahaczu gałką itd, itd.
Niestety zauważyłem, że przy prędkości 90-100 km/h i przy lekkim hamowaniu wyczuwalne jest drżenie kierownicy. Przy mniejszej prędkości nie występuje. Wcześniej tego nie zauważyłem. Czy ktoś coś spieprzył przy wymianie albo przy ustawianiu zbieżności? Jakieś sugestie?
Wymień jeszcze raz ale nie w serwisie i nie na oryginalne VW tylko na firmy ATE lub Lucas,powinno pomóc,są to jakościowe odpowiedniki oryginalnych.
A i unikać przy nagrzanych tarczach-jazda w mieście,wjazdów w głębsze kałuże wody,to częsty powód zwichrowania tarcz.
Ok, spróbuję najpierw z dokręceniem wszystkich wymienionych części. Zobaczymy czy to pomoże. Mam jeszcze podejrzenie, że to jakaś część, która nie została wymieniona (sworzeń wahacza?). Tylko wtedy bicie powinno być i przed wymianą.
Ewentualnie założenie źle pasującej części w pewnym zakresie prędkości powoduje wibracje. U mnie w aucie drżenie wywoływała krzywa półoś, pół roku dochodziłem co to...
Edit: Po co wymieniać od razu tarcze ? Zawieźć do kogoś na tokarkę i będzie wiadomo czy tarcza krzywa czy nie... Przetoczenie kosztuje 30zł...
przed wymianą tarcz, rozbierz hamulce
wyjmij klocki - oczyść z rdzy metalową część
oczyść części zacisku na których porusza się klocek hamulcowy z rdzy i nalotu
jeśli masz zaciski typu lucass/girling (a podejrzewam ze masz takie właśnie) sprawdź czy prowadnice zacisków poruszają się bez oporów - jeśli stawiają opór wyjmij je i sprawdź ich stan, jeżeli nie ma korozji to wyczyść dobrze same trzpienie prowadzące i otwory w jarzmie ze starego smaru, następnie nałóż nowego smaru (grafitowy do hamulcy do kupienia w sklepie)
oceń stan gumek prowadnic - sparciał, twarde, popękane należy wymienić (kup markowe, bo tanie mogą nie pasować albo szybko popękać)
gdyby prowadnice zacisków były skorodowane to należałoby je wymienić na nowe (tylko kup markowe, np trw)
to samo tyczy się tylnych zacisków jeżeli masz tam tarcze
miałem takie objawy w moim 6n2, winne były właśnie zapieczone klocki i prowadnice zacisków - taki po prostu urok tych zacisków, ze przy każdej wymianie klocków należy przejrzeć prowadnice co mało kto robi
Wystarczyło wymienić tarcze i od razu bicie ustapiło. Piasty i zaciski mam w dobrym stanie.
Zdecydowałem się na tzw. wersję budzetową - tarcze Febi + klocki Meyle. Zobaczymy jak się to sprawdzi.