Panowie poproszę o pomoc i podepnę się pod temat bo bez sensu tworzyć nowy , jakiś czas temu wyczaiłem również, że mam wilgoć w bagażniku i myślałem że to po zimie, wybebeszyłem wykładzinę bagażnika wytarłem wszystko ładnie do sucha i osuszyłem po czym pojeździłem jakiś czas bez wykładziny i założyłem będąc szczęśliwy że mam po kłopocie no ale wczorajsze deszcze i przejażdżka w nich po drodze szybkiego ruchu zweryfikowała że jestem w błędzie

. Zacząłem iść tropem i tym co poprzednicy napisali o swoich przygodach i okazało się że mokro idzie od lewej tylnej lampy, po czym woda wyciekła na dół bagażnika i zalała całą wykładzinę, zacząłem kojarzyć fakty że tą właśnie lampę miałem wymienianą na nową po tym jak ok 2 lata temu miałem stłuczkę jak mi koleś w tył wjechał i założono mi jakiś zamiennik. I teraz pytanie takie czy to jest jakaś cholerna podróba, która jest nie spasowana do nadwozia auta czy kwestia uszczelnienia tego ustrojstwa :?: :?: :?: pytanie numer dwa czy ciężko całą lampę wydłubać i jak już się to uda to jak i czym uszczelnić aby nie leciało nic już nigdy. Patrząc we wnękę to nie wydawało mi się jakieś trudne bo widziałem dwie nakrętki mocujące to do nadwozia i oczywiście kwestia wyjęcia wkładu i odpięcia go od instalacji. Proszę o pomoc i o jakieś podpowiedzi, jeśli coś zdublowałem czy się powtarzam to z góry sorry, bo nie miałem tego na celu Pozdrawiam