Wymieniłem w moim Polo termostat. Po wymianie jednak silnik nie trzyma 90 st. C , lecz równe 100 st. C
Nie podejdzie ani grama wyżej, ewentualnie na postoju spada poniżej stówki.
Moje pytanie : czy jazda z tak wysoką temperaturą silnika może być dla niego szkodliwa? Dzieki tak wysokiej temp. ogrzewanie jest mega. Zawsze musze skrecać bo za ciepło, a teraz przy tych mrozach to przydatne. Prosze o odpowiedź.
Szczerze Tobie powiem że ja też mam teraz jak jest ciepło ok 100stopni to wina czujnika bo przeklamuje:/ na starym czujniku jeszcze org. pokazywał mi 70 i ani grama wyżej trzeba będzie zainwestować w porządny czarny czujnik np. Hella albo elth, no i jeszcze EPS;). Jak z autem wszystko w porządku nie przegrzewa się to bym nie kombinował.
Pozdro.
MatGT skoro na starym oryginalnym termostacie było 90 stopni to niepotrzebnie go wymieniałeś. W zeszłym roku wkurzyłem się bo wiecznie podczas jazdy miałem 70 stopni, zimą jeszcze mniej i środek niedogrzany. Słyszałem różne opinie na forum - że ten typ tak ma itp.. po rozebraniu termostatu okazało się że w oryginalnym rozerwała się uszczelka i nie trzymał. Założyłem jakiegoś francuza i dwa dni było bite 90. Normanie nie to auto. Szybko cieplutko w środku. Nagle pokazał wskaźnik 100 potem momentami 110 a dodam że niedługo po wymianie przyszły mrozy. Chłodnica letnia. Mechanik powiedział że nie chce się dogrzać przez zimno. K... puknąłem kilka razy po obudowie termostatu i nagle puścił. Długo nie czekając. reklamacja do sklepu nowy na wymianę i od tej pory spokój. Wydaje mi się że przy dzisiejszej masowej produkcji łatwiej trafić na niesprawne egzemplarze podzespołów. Nie zawsze winne są czujniki.
sebatec mam tak samo...walczyłem z termostatami, chyba z 4 mialem w aucie i na kazdym byla lipa, kupilem varneta i mi sie przegrzewa, jade i w trasie mi do 95 dojdzie, a nie daj bog do miasta to 100 pokazuje...Jezdze tak juz od czerwca:D Ale mam zamiar zakupic oryginal obudowe z czujnikami i termostatem i mysle ze po operacji bedzie 90 non stop.
Życie to nie bajka...łeb trzeba mieć cały czas na karku]
Witam, mam taką przypadłość od kilku dni... Odpalam silnik i kiedy przejadę 2, 3 km silnik momentalnie nagrzewa się do 100 - 110 stopni... Woda w zbiorniczku wyrównawczym aż się gotuje i wylewa... nie wiem co się dzieje. Czy to wina termostatu? Nie włącza mi się wentylator nawet przy 100 stopniach. Ratunku! nie wiem co mam wymienić, termostat, czy czujniki?
a dzięki wielkie
szczerze mówiąc próbuje znaleźć taki termostat do polówki (oczywiście tnąc możliwie koszta), czy mógłby mi ktoś pokazać jak wygląda ten termostat? Byłbym szczerze wdzięczny.
no więc wymieniłem termostat... Silnika nagrzewa się do 100 stopni, a wiatraczek wciąż nie działa... Chociaż teraz przynajmniej daje ciepło do środka, bo wcześniej samo zimno. Jednakże co zauważyłem, kiedy stoję na światłach leci zimno, natomiast gdy jadę daje ciepełko.. O co chodzi? Co się dzieje? Co jest nie tak? Czujnik? Pomocy...
A odpowietrzyłeś układ chłodzenie? w nagrzewnicy jest taki maly biały wkręcany zaworek, jak auto trochę pochodzi to ustaw nawiew na 2 bieg i odkręć ten zaworek czynność powtórz kilka razy żeby nie było żadnych bąbelków. Uważaj żeby się nie poparzyć płynem.
A co do nagrzewania się do 100stopni to może czujnik oszukiwać, ja mam też tak że czasem pokazuje 100stopni a czasem nieco ponad 90 :niewiem: chyba trzeba będzie zainwestować w porzadny czujnik:P
pozdro.
Matekm sprawdź jeszcze czy przy tych 100 stopniach np na postoju dolny wąż wychodzący z chłodnicy jest gorący czy letni. Może być tak jak kolunio21 napisał że układ jest zapowietrzony. Ja osobiście gdy wymieniałem termostat to po skręceniu wszystkiego dolewałem płynu na odpalonym silniku i grzałem silnik na otwartym zbiorniczku wyrównawczym. Wylatywały jakieś bąbelki powietrza więc chyba sam się odpowietrzył :scratch:
Panowie... Sprawa jest grubsza niż wydawać by się mogło. Sprawdziłem czy układ chłodzenia nie jest zapowietrzony. Okazało się, że nie jest. Odpowietrzyłem również nagrzewnicę (właśnie ten koreczek). Nadal ze zbiorniczka przy nagrzaniu się silnika ucieka płyn otworem. Wymieniłem termostat, wymieniłem czujnik temperatury przy chłodnicy - ten, który uruchamia wiatrak. Nic to nie dało. Co prawda zaczął mi się wiatrak włączać, ale tylko gdy stoję. Wtedy włącza się przy 95 stopniach. Lecz problem polega na tym, że ze zbiorniczka wyrównawczego wciąż wycieka mi płyn gdy tylko nagrzeje mi się silnik. Obieg termostat otwiera... Zauważyłem jednak, że gdy puszczam gaz, obieg płynu w układzie chłodzenia tak jakby bez ciśnienia mimowolnie wciąż trwa... Płyn się nie zatrzymuje, bo nie ma ciśnienia w zbiorniczku. Gdy odkręcam korek od zbiorniczka nie ma ciśnienia... A spowodowane to jest tym, że to ciśnienie ucieka mi właśnie przez ten otworek w zbiorniczku tuż za tym czarnym plastikiem... No i mamy teraz zagadkę... Czy walnięty jest zbiorniczek? Czy może uszczelka pod głowicą? Poratujcie... Może macie jakieś pomysły...