Witam, szlag mnie trafi z tym autem, nigdy nie było problemów,teraz po deszczu kapa.
Rano nie można (po ulewie) było go zapalić , mordowania akumulatora prawie 30 min. wkońcu złapał....jadąc powyżej 3tys obr szarpał....ale przegazowałem go i było dobrze.zajechałem do pracy,potem po pracy zapalił bez problemów.Po południu znów zapalił bez problemów,ale jechałem na stację bo rezerwa już była i zagasł na amen...na światłach i ciu...go strzelił.
Nie zapalił nawet po zatankowaniu.
Stoi juz tydzien na dworze pod domem.dzis spr. cewkę i jest iskara na jednej świecy(na reszcie nie sprawdzałem bo nie chciało mi sie ściągać filtra pow).wiec chyba cewka spoko... podejrzenia że to może być pompa paliwa?czy filtr paliwa zassał syf z baku i zgasł ?
co spradzić po kolei ???pomóżcie bo go chyba podpale ze złości!!! :angry2: :angry2: :angry2: :angry2: :angry2: :angry2: :angry2: :angry2: :angry2: :angry2: :angry2: :angry2: :banghead:
zawsze do przodu,ale czasami lepiej spojrzeć w wsteczne lusterko
Znajomy miał identyczny problem w Polo ostatnio. Też w czasie tych deszczów ochlapał go inny samochód i miał takie same objawy jak Ty. Dodatkowo po cewce "skakała" iskra. Napoczatku tez nie chciał zapalic a jak zapalił to szarpał az w koncu zdechł i juz nie chcial zapalic. Wymienił cewke i nie ma problemów z samochodem
Zawsze można w nocy sprawdzić otworzyć maske kolega kręci rozrusznikiem a ty patrzysz gdzie latają iskierki,jeżeli twierdzisz że to po wilgoci!?!? to pierwsze kable wysokiego napięcia są do wymiany,dalej cewka wysokiego napięcia pożyczyć podmienić na próbę no i przeczyścić kopułkę nic więcej z wilgocią podkreślam z wilgocią ni ma wspólnego.
U mnie zapalał ale przy dodawaniu gazu szarpał (tylko w wilgotne deszczowe dni), po całym dniu deszczu wieczorem zapaliłem auto i zajrzałem pod maskę, okazało się że kopułka świeciła od iskier. Najlepiej w nocy sprawdz czy nie masz pod maską dyskoteki.
dzięki,dziś sprawdzę to i owo...pod maską,ale mam przeczucie ze bedzie wiecej problemów(podobno filtr paliwa jest od nowości -auto od teścia kupione)wiec i przewody tez od nowości i świece też....auto ma 105tys km przebiegu...
dzięki Wam wszystkim-napisze co było nie tak,ale cierpliwości .....
zawsze do przodu,ale czasami lepiej spojrzeć w wsteczne lusterko
DZIĘKI WSZYSTKIM :
WYMIENIAŁEM POKOLEI ...ŚWIECE(NIE),KABLE(NIE),KOPUŁKA I PALEC (NIE),CEWKA(TAK)
I TO CAŁY PROBLEM Z AUTEM!!!tzn.wymiana świec,kabli kopułki i palca nic nie dała,wymiana cewki natomiast wskrzesiła autko moje i znów śmigam po rudzie jak dziki
pozdrowienia z czerwonego classica
zawsze do przodu,ale czasami lepiej spojrzeć w wsteczne lusterko
przemoRSL oglądnij jeszcze dokładnie kopułkę i palec. Wypalone styki i zielony nalot na łączeniach z kablami oznacza podobne problemy w przyszłości. Uszkodzony aparat uszkodzi cewkę. Masz to jak w banku.
Jeżeli z góry zakładasz, że czemuś nie podołasz - nie uda Ci się to nigdy..... Bruce Lee
NO właśnie się nad tym zastanawiam....i chyba faktycznie osłona zawita w niedługim czasie pod silnik .nie życzę nikomu zalania na drodze ....wstyd po prostu wstyd jak 3ba go pchać na bok....
zawsze do przodu,ale czasami lepiej spojrzeć w wsteczne lusterko
mój też mi siadł ostatnio przez tą wielką wode zalało się wszystko cewka kopułka kable naszczęście do silnika nic nie wpadło tylko kata trafił szlak. A co do osłony też się rozglądam za tokową:) komora silnika będzię czystsza nawet bo nie bedzie cały ten syf z drogi leciał
Podepnę się pod temat.
U mnie także w deszczowe dni jest problem z odpaleniem.Gdy juz odpale i jade to dusi.Zauważyłem także że wskazówki obrotomierza i prędkościomierza szaleją oraz wskaznik przejechanych kilometrów resetuje się.Wymieniłem kable ale dalej to samo.Jak myślicie co to może być? cewka? świece? Czy cewke sam będe w stanie wymienic?
Pozdrawiam
W 90% przypadkach to jest wina cewki. Jeśli wymieniłeś kable wiec to raczej jest cewka. I napewno dasz rade wymienic sam. Odkręcasz stara wkrecasz nową podpinasz przewody i to wszystko
[quote=""wembley""]w deszczowe dni jest problem z odpaleniem.Gdy juz odpale i jade to dusi.Zauważyłem także że wskazówki obrotomierza i prędkościomierza szaleją oraz wskaznik przejechanych kilometrów resetuje się[/quote]
Dokładnie miałem te same objawy w wilgotne, deszczowe dni, czasem nawet jechałem z całą deską i zegarami padniętymi przez 10-15 sekund, po 15-20 min jazdy wszystko chodzilo juz normalnie, było to co mówiłem kopułka w iskrach i tylko ona, niewiem jaki mialo to zwiazek z zegarami ale teraz wszystko gra.