[quote=""Wojciechu""]rzeczywiście ten zabieg pozwala pare kg przerzucic, ja na twoim miejscu zamiast wybebeszac auto ze wzmocnien pojezdzilbym troche [wlasnie teraz kiedy leje] po to zeby ocenic czy dupka ucieka, czy moze przod wyjezdza i probowac tak mieszac kilogramami zeby bylo mozliwie neutralnie. Bo to ze zrzucisz 5 kilo naprawde nie ma zadnego znaczenia. ZADNEGO... chyba ze masz aspiracje do czasow z formuly 1 gdzie 0,1 s to duza przewaga... co ci da 5 czy nawet 15 kilo. 0,05 do setki? moze 0,1... bez odpowiedniego wywazenia i umiejetnosci i tak tego nie wyjezdzisz na probie. Ja uwazam ze czas i energie plus pieniadze wykorzystaj na zalanie do pelna i cwiczenia... a jak kiedys uznasz "jestem juz tak z....sty ze nie da sie pojechac tym autem szybciej" wtedy wycinaj dalej... albo po prostu dlubnij motor...[/quote]
Z dupą już jest lepiej po zmianie wydechu na kwasiaka (trochę cięższy) i opon, wcześniej zamiatał zadem co chwilę. Zgadzam się, że muszę jak najwięcej jeździć autem aby go poznać, do zaj :censored: ci mi wieeeeeele brakuje. Trzeba by odkurzyć temat zorganizowania jakiś treningów

Ze wzmocnień żadnych na razie auta nie wybebeszam, wywalam tylko to co zbędne. Pieniędzy też przy tym na odchudzanie nie poświęcam praktycznie żadnych więc nic nie tracę.
Akurat uważam że przy niewielkiej narazie mocy niska masa auta ma duże znaczenie. Obczaj linka:
http://www.balancemotorsport.co.uk/main ... roject+Car
Fajnie widać jak zmiany (masa, moc, opony) wpływają na zmianę czasów i osiągów auta.
Poza tym mniejsza masa to nie tylko kwestia przyspieszenia ale i lepszego/łatwiejszego wyhamowania auta, także przy lekkim aucie wolniej zużywają się opony.
PS. silnik będzie dalej dłubany
